W związku z tym Komisja Etyki:
– zapoznała się z nagraniem w.w. reportażu,
– odbyła rozmowę z autorką reportażu Małgorzatą Frydrych,
– przyjęła do wiadomości list rodziców dziewczynek, których dramatyczne przejścia stanowiły przedmiot reportażu.
Na tej podstawie Komisja Etyki TVP uznaje dobre intencje autorki reportażu, która odważnie odsłoniła skandal nadużyć seksualnych popełnionych przez wychowawcę na powierzonych jego opiece niepełnosprawnych nieletnich oraz braku reakcji ze strony kierownictwa Katowickiej Szkoły Specjalnej i władz oświatowych.
Jednocześnie Komisja Etyki zwróciła uwagę na następujące zalecenia zawarte w „Zasadach etyki dziennikarskiej w TVP S.A.” – w rozwinięciu p.9 „Pokazywanie scen przemocy i nieszczęścia”:
„Pokazywanie scen brutalnych, aktów przemocy i gwałtu, okrucieństwa nie może być uważane za normalną i nie budzącą wątpliwości praktykę telewizji. To prawda, że telewizja operuje przede wszystkim obrazem i dźwiękiem, dziennikarze, redaktorzy, wydawcy muszą jednak nakładać sobie pod tym względem pewne ograniczenia wynikające z nadrzędnych racji moralnych. Decyzja pokazania w programie takich scen musi być w każdym przypadku poprzedzona starannym rozważeniem argumentów za i przeciw, nigdy zaś nie może stanowić rutynowej czynności wykorzystania otrzymanego czy zamówionego materiału filmowego. Co może przemawiać za pokazywaniem tzw, mocnych scen? Na ogół wysuwa się argument dokładności relacji, a telewizja – stanowiąca przekaz wizualny – nie może poprzestawać na informacji jedynie słownej(...) W grę mogą też wchodzić względy pedagogiki społecznej: chęć wywołania współczucia dla ofiar, a z drugiej strony – potępienie sprawców nieszczęścia czy cierpień innych osób.
Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że przeciwwskazania są nie mniej przekonujące. Dwa zwłaszcza względy powinny przemawiać przeciw: osłabianie czy wręcz stępianie wrażliwości etycznej odbiorców, szczególnie dzieci i młodocianych(...) A jest jeszcze jeden, ważki wzgląd przemawiający przeciw nieprzemyślanemu pokazywaniu obrazów brutalności. Jest nim obawa przed wywołaniem zachowań naśladowczych”.
Przyjmując taki punkt widzenia, Komisja Etyki TVP nie znalazła uzasadnienia – mimo akceptacji rodzin i redakcji – dla pokazywania, także w czasie badań ginekologicznych, twarzy dziewczynek–ofiar przemocy seksualnej. W ten sposób została naruszona sfera prywatna z trudnymi do przewidzenia następstwami w ich środowisku, a troska o realizm przybrała charakter naturalistycznej relacji o posmaku sensacyjnym. Dramatyzm przedstawianych zdarzeń nie usprawiedliwia takich zabiegów.
Przewodnicząca Komisji Etyki TVP
Jadwiga Nowakowska