Rodzice Ani rozwodzą się. Przed odejściem tato daje córce w prezencie drewniane, holenderskie buty. Kiedy Anka je zakłada, zaczynają się spełniać wszystkie jej życzenia. Dziewczyna nie wie, że to właśnie buty są przyczyną niesamowitych zdarzeń. Oddaje jeden z drewniaków ojcu, mówiąc, że będzie je nosić tylko wtedy, gdy tato wróci do mamy. Gdy ojciec wyjeżdża, drugi but sam ucieka z kartonu i wyrusza na poszukiwanie swej pary. Anka idzie za nim, chcąc znów założyć buty i spełnić swe najważniejsze życzenie - pogodzić rodziców.