Wim Wenders z zamiarem zrealizowania filmu o dokonaniach Piny Bausch nosił się przez ponad 20 lat. Znakomity reżyser, autor między innymi „Nieba nad Berlinem” i legendarna reformatorka tańca współczesnego, współtwórczyni słynnego Tanztheater Wuppertal prywatnie byli przyjaciółmi i od początku znajomości planowali wspólne przedsięwzięcie. Zanim ruszyły zdjęcia do obrazu Wendersa, Pina Bausch nieoczekiwanie zmarła. Jej śmierć wstrzymała prace, reżyser jednak pod wpływem licznych próśb i apeli zdecydował się kontynuować projekt.
Na potrzeby filmu zarejestrowano najważniejsze przedstawienia artystki – „Święto wiosny”, „Vollmond i Cafe Muller”, część układów ze spektakli członkowie jej zespołu wykonali w przestrzeni miejskiej, na ulicach Wuppertalu. Oprócz wypowiedzi, wspomnień byłych współpracowników Piny w filmie nie ma wielu słów. Rządzą nim ruch, gest i ciało, one są tu sposobem porozumienia, wyrażania siebie i swoich emocji. Film jest niezwykłą feerią barw, obrazów, zaskakujących kadrów.
W 2012 roku „Pina” znalazła się w gronie filmów nominowanych do Oskara w kategorii dokument pełnometrażowy. Rok wcześniej doceniono ją Europejską Nagrodą Filmową.
Film „Pina” otrzymał Europejską Nagrodę Filmową, a także nominowany był do Oscara w kategorii najlepszy film dokumentalny.