Beata i Bartek Zielińscy przeznaczyli na zakup mieszkania wszystkie posiadane pieniądze, znaczną sumę dołożyła też matka Bartka, Teresa, od dziesięciu lat wdowa. Młodzi żyją tylko z jednej pensji, a czeka ich jeszcze wiele wydatków. Muszą więc zacisnąć pasa. Dlatego rezygnują ze względnej samodzielności i przenoszą się do Teresy, która mieszka w centrum Warszawy, przy tytułowym Placu Zbawiciela. Wszyscy pocieszają się jednak, że taka sytuacja potrwa krótko, bo przecież niebawem Beata i Bartek będą na swoim.
Dramat zaczyna się z chwilą, gdy okazuje się, że deweloper zbankrutował, budowę wstrzymano, a mieszkania przejął bank. Aby uzyskać prawo własności, trzeba wpłacić dodatkowe i to niemałe pieniądze. Zielińscy, podobnie jak reszta przyszłych lokatorów, ich nie mają. Nie mają też szans na inne mieszkanie, co gorsza, popadli w znaczne długi. Kredyt mogłaby wziąć Teresa, ale to z kolei dla niej znaczne obciążenie. Już teraz w znacznym stopniu utrzymuje rodzinę syna. Uważa, że to raczej Beata powinna pójść do pracy, zwłaszcza że dzieci już podchowane. Kłopot w tym, że synowa niewiele umie: przerwała studia, gdy zaszła w ciążę i już na uczelnię nie wróciła. Teraz rozsyła oferty, ale nie dostaje odpowiedzi, wizyty w pośredniaku też nie przynoszą efektu.
Beata coraz gorzej czuje się w domu teściowej. Ta zresztą nigdy jej nie lubiła, widząc w niej tylko wiejską prostaczkę, która uczepiła się jej syna. Im bardziej więc oddala się perspektywa wyprowadzki młodych, tym bardziej narasta wzajemna niechęć, mnożą się pretensje i konflikty. Teresa trzyma stronę syna, egoisty, którego nie nauczyła w porę ani odpowiedzialności, ani miłości, bo sama była zbyt oschła i zimna. Teraz jest głównie zgorzkniała i rozczarowana tyleż życiem własnym, co swego jedynaka.
Polska 2006, 105 min
Scenariusz i reżyseria: Joanna Kos-Krauze, Krzysztof Krauze
Obsada: Jowita Budnik, Arkadiusz Janiczek, Ewa Wencel, Dawid Gudejko, Natan Gudejko, Beata Fudalej, Małgorzata Rudzka, Zina Kerste, Alwksander Mikołajczak, Zuzanna Lipiec, Krzysztof Bochenek i inni