Negocjacje rozbrojeniowe z ZSRR miał za „dreptanie w miejscu”. Stanowczo domagał się od władz USA podjęcia wyścigu zbrojeń, aby doprowadzić przeciwnika do upadku. 17 maja zmarł profesor Richard Pipes.
Odszedł doświadczywszy tego, co klasykom historiografii zdarza się za życia nieczęsto. Jego tezy najpierw zostały przyjęte jak rewelacja, potem zaś po kolei: wzięły szturmem uczelnie, księgarnie i gabinety polityków, weszły do kanonu edukacyjnego. Następnie spotkały się z żarliwą krytyką młodszego pokolenia, trafiły na cichsze i bardziej odległe półki. Po czym, po kilku kolejnych latach, ukazały po raz kolejny swoją trafność.
Tak błyskawiczne obroty spraw wyjątkowo tylko zdarzają się specjalistom od dawnych i spokojnych epok, ale Richard Pipes pisał o wulkanie, czyli o Rosji niedawnej i całkiem współczesnej.
To wystarczyło, by być przyczyną wielu kłopotów bibliotekarzy, którzy nigdy nie mogli umieścić całego jego dorobku w jednym dziale. Niektóre prace – jak pyszne studium biograficzne o Siergieju Diegajewie, terroryście Narodnoj Woli i agencie Ochrany carskiej zarazem, który po ucieczce z Rosji w 1883 r. rozpoczął nowe życie w Stanach jako Aleksander Pell, wykładowca topologii na uniwersytecie stanowym w Dakocie – należą bez reszty do historiografii (chociaż – czy rzeczywiście?).
Pipesowe panoramy XX-wiecznego komunizmu, rozważania o relacjach wolności i własności, powstały pod natchnieniem jednej z młodszych Muz: Politologii. Z kolei jego wystąpienia z obrad „Zespołu B” (Team B), tajnej grupy doradczej, którą utworzył i pokierował w roku 1976 na zlecenie ówczesnego szefa CIA, George’a Busha i sekretarza obrony Donalda Rumsfelda, nadal pozostają utajnione.
Cały artykuł Wojciecha Stanisławskiego na tygodnik.tvp.pl:
http://tygodnik.tvp.pl/37261043/historyk-ktory-powiedzial-reaganowi-jak-wykonczyc-sowietow