Rok 1968, nazywany "rokiem barykad", był jednym z najbardziej burzliwych okresów w powojennej historii. Rewolucyjne hasła szczególną popularność zdobyły wśród młodzieży studenckiej niemal na całym świecie. Największe rozmiary studencka rewolta przybrała nad Sekwaną. Republika Francuska miała za sobą dwadzieścia lat powojennego wzrostu gospodarczego, podczas którego Francuzi skupili się na zarabianiu i konsumpcji. Gdy więc nowe pokolenie – będące owocem powojennego baby boom – osiągnęło pełnoletniość, sprzeciwiło się ono takiemu stylowi życia i podjęło próbę zburzenia dotychczasowego ładu. Zaczęło się od protestów studenckich i starć z policją. Gdy młodzież wsparli robotnicy, doszło do wspólnych demonstracji, których zwieńczeniem był protest 30 maja, kiedy ulicami Paryża przeszło około pół miliona ludzi.
Ale Francja nie była jedynym miejscem, gdzie odbywały się studenckie protesty. Demonstrowano w Madrycie, Rzymie, Turynie, Belgradzie, Brukseli, czy Sztokholmie. W Stanach Zjednoczonych, oprócz pobudek podobnych do tych, którymi kierowali się Francuzi, studenci protestowali przeciwko wojnie w Wietnamie. Coraz popularniejszy stawał się hippisowski ruch dzieci-kwiatów.
Rok 1968, mimo że politycznie przegrany przez demonstrantów, okazał się początkiem rewolucji społecznej. W sferze wartości – konserwatyzm został zastąpiony przez liberalizm, a echa rewolucji kulturalnej, społecznej i obyczajowej, obserwować możemy do dzisiaj.
Gośćmi Przemysława Babiarza są Paweł Lisicki - redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy" i dr Tomasz Terlikowski z Telewizji Republika.
"Jak było?" we wtorek 5 czerwca o 19:55.