Sowieci przywiązywali polskie dzieci do czołgów Po trzech dniach bohaterskiej obrony do Grodna wkroczyli Sowieci. Przez parę dni panował nieopisany terror. Rozstrzeliwani byli żołnierze, harcerze, cywile, wszyscy, których Sowieci podejrzewali o to, że brali udział w obronie miasta lub wspierali obrońców. Na placu Batorego leżały stosy trupów - opowiada Piotr Kościński, autor książki "Obrońca Grodna. Zapomniany bohater".<br><br>
#TygodnikTVP
Po trzech dniach bohaterskiej obrony do Grodna wkroczyli Sowieci. Przez parę dni panował nieopisany terror. Rozstrzeliwani byli żołnierze, harcerze, cywile, wszyscy, których Sowieci podejrzewali o to, że brali udział w obronie miasta lub wspierali obrońców. Na placu Batorego leżały stosy trupów - opowiada Piotr Kościński, autor książki "Obrońca Grodna. Zapomniany bohater".
#TygodnikTVP
Po trzech dniach bohaterskiej obrony do Grodna wkroczyli Sowieci. Przez parę dni panował nieopisany terror. Rozstrzeliwani byli żołnierze, harcerze, cywile, wszyscy, których Sowieci podejrzewali o to, że brali udział w obronie miasta lub wspierali obrońców. Na placu Batorego leżały stosy trupów - opowiada Piotr Kościński, autor książki "Obrońca Grodna. Zapomniany bohater".