Jak zminimalizować przykre doznania z powodu rozłąki?
Zajmij się czymś. Jeśli musisz posłać dziecko do żłobka czy klubiku, zajmij się jak najszybciej pracą, żeby jak najmniej tęsknić i myśleć, co też twoje dziecko robi teraz bez mamy… Jeśli jeszcze nie pracujesz, ale dziecko już adaptuje się w klubiku czy żłobku, nadrabiaj w tym czasie kontakty towarzyskie, idź do fryzjera, kosmetyczki lub zainwestuj czas w samodoskonalenie, aby przygotować się do powrotu do pracy.
Co może zrobić personel prywatnego żłobka, klubiku czy przedszkola, żeby pomóc mamom przetrwać pierwszy okres rozłąki z dzieckiem?
Personel placówki opiekującej się dzieckiem może wysyłać do mamy sms-y z krótkimi informacjami, że dziecko zjadło, że się wyspało, że się dobrze bawi, że nie płacze. Na pewno nie należy dzwonić do mamy i pytać jej np. o poradę, co zrobić, kiedy dziecko płacze od godziny. Dobrym pomysłem, który uspokoi mamę jest też wysyłanie mms-ów pokazujących zadowolone, zajęte zabawą dziecko.
Jak należy przygotować dziecko do pójścia do żłobka?
Nie przygotowywać. Na pewno nie zmieniać rytmu dnia. Nie uczyć nagle samodzielnego zasypiania, jedzenia, siusiania na nocnik. Dziecko samo,
w naturalny sposób wejdzie w grupę i jej rytm. W ten sposób najszybciej też opanuje wszystkie „niezbędne” w tym wieku czynności.
Czy wskazany jest okres przejściowy, kiedy mama nie będzie opuszczać żłobka, przedszkola, czy klubiku, tylko np. czytać książkę w sali obok i będzie dostępna w razie potrzeby na miejscu?
Zdecydowanie potrzebny jest okres adaptacyjny w czasie, którego mama będzie miała okazję nabrać zaufania do placówki, ale też powoli pogodzi się z tym, że… musi poradzić sobie bez dziecka przy piersi. Bo rozłąka często więcej kosztuje emocjonalnie mamy niż ich dzieci. Okres adaptacyjny to również czas, kiedy dziecko nauczy się i uwierzy, że mama lub tata ZAWSZE WRACAJĄ po nie i nie ma powodu do obaw, aby zostać z innymi dziećmi i mało znanymi na razie opiekunami na czas rozłąki z rodzicami.