Narratorką pięcioodcinkowej serii dokumentalnej jest Marta Manowska. Pierwszy film z cyklu został zrealizowany w Otwocku w ośrodku recepcyjnym “Przystanek dobrej nadziei”. To tu władze powiatu, miasta i grupa wolontariuszy, przy wsparciu mieszkańców miasta przygotowały dom długoterminowego pobytu dla kobiet z dziećmi z Ukrainy. Dziś, gdy wiemy już o bestialskich aktach przemocy wobec kobiet z Buczy, Irpienia, czy Mariupola oraz o tym, że ponad pięćset kobiet jest przetrzymywanych w rosyjskiej niewoli, chcemy dawać nadzieję i pomagać tym, które ocalały.
„Matki wojny” są przykładem realizacji misji, jaką powinien wypełniać publiczny nadawca. Obowiązkiem TVP jest pokazywanie rzeczywistości, a cykl przedstawia prawdziwy dramat kobiet i dzieci, którym straszliwa, bezwzględna wojna odebrała dosłownie wszystko - mówi Prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski. Jestem dumny, że Telewizja Polska produkuje dokumenty, obok których nie można przejść obojętnie – wzruszające, prawdziwe i przejmujące.
W nowym cyklu poświęconym losom kobiet w cieniu wojny spoglądamy na ludzkie nieszczęście oczami matek zmuszonych do dramatycznych wyborów. Bohaterki dokumentu opuszczają swój dom, porzucają dorobek całego życia. Samotnie przemierzają granicę i jadą w nieznane by ratować siebie i swoje dzieci przed nieobliczalnymi, brutalnymi konsekwencjami wojny - mówi pomysłodawczyni cyklu - Dyrektor TVP Kobieta Iwona Bocian-Zaciewska. To produkcja wewnętrzna TVP zrealizowana na zlecenie TVP Kobieta przez Centrum Kultury i Historii. Podczas realizacji pierwszego odcinka przygotowaliśmy dla wszystkich rodzin wyjątkową niespodziankę. Na planie pojawiła się jedna z największych gwiazd ukraińskiej muzyki pop: Kamaliya. Była Miss World, aktorka, piosenkarka jest również założycielką fundacji, która niesie pomoc ludziom w trudnej sytuacji życiowej. Zadeklarowała wsparcie także dla podopiecznych otwockiego ośrodka recepcyjnego. Wzruszyła wszystkich swoim występem na żywo, dając tym samym chwile zapomnienia i uśmiechu, którego po traumatycznych przeżyciach wojennych i matki i dzieci bardzo potrzebowały.
Dla nas to ogromne osobiste przeżycie. Ekipa filmowa realizująca cykl bardzo przeżyła każde z tych spotkań. Niejednokrotnie musieliśmy przerywać zdjęcia by ochłonąć gdy wzruszenie odbierało nam siłę do pracy, nierzadko budząc złość i niezgodę na ludzką, niezawinioną tragedię” - mówią reżyserzy i scenarzyści “Matek Wojny” - Piotr Poraj-Poleski i Anna Szałańska.