"Święty ogień" - realizacja Jarosław Mańka, Maciej Grabysa
Walenty Badylak dokonał samospalenia na krakowskim Rynku 21 marca 1980 roku. Jednak do tej pory ta ofiara złożona przez byłego żołnierza AK i Kedywu nie zyskała takiego rozgłosu jak podobne czyny Ryszarda Siwca w Warszawie czy Jana Palacha w Pradze.
- Chcieliśmy przypomnieć tragiczną postać Walentego Badylaka, który nie wahał się złożyć swojego życia w proteście przeciwko zakłamywaniu prawdy o Zbrodni Katyńskiej - mówią autorzy filmu Maciej Grabysa i Jarosław Mańka.
Autorzy filmu starają się przybliżyć sylwetkę Walentego Badylaka, odkrywając także zawiłe losy jego rodziny, w których przegląda się cały tragizm najnowszych dziejów historii Polski. Istotną częścią filmu są poruszające fotografie Stanisława Markowskiego, który znalazł się na krakowskim Rynku owego ranka i udokumentował pierwsze chwile po samospaleniu Walentego Badylaka, a także reakcje świadków zdarzenia. Jak mówi Stanisław Markowski: "był to moment, który na zawsze mnie ukształtował i głęboko wpłynął na dalsza drogę przede wszystkim życiową, ale i artystyczną".
Autorzy dedykują film śp. Janowi Rojkowi, który był jednym z pierwszych dziennikarzy telewizyjnych, który zainteresował się historią Walentego Badylaka już na początku lat 90. - To Jasiu Rojek zainspirował nas do zrealizowania tego tematu, pomagając w zbieraniu materiałów i informacji oraz udzielając konsultacji - mówi Maciej Grabysa, współautor filmu. - Trzeba też wspomnieć o krakowskim historyku i pisarzu Stanisławie Jankowskim, którego zasługą było ocalenie całej dokumentacji dotyczącej śmierci Walentego Badylaka - dodaje Jarosław Mańka.