TVP Kultura Wtorek, 19.05.2020 Zmiany z dnia 21.05.2020 w stosunku do raportu z dnia 14.05.2020 (zmodyfikowano opis: Omówienie) 15:10 KULTURA DUCHOWA NARODU - RODZINA KOSSAKÓW Reportaż, 29 min, Polska, 1995 Scenariusz: Hanna Terlecka Film dokumentalny, 30 min, Polska 1995 Autorka: Hanna Terlecka Udział biorą: prof. Jacek Woźniakowski, prof. Kazimierz Olszański, Anna Bugnon - Rosset W artystycznej dynastii Kossaków linia męska reprezentowała malarstwo historyczno - batalistyczne, panie obdarzone były talentem literackim. Protoplastą rodu był Juliusz Kossak (1824 - 1899) - malarz, rysownik, ilustrator. Dominującym tematem jego twórczości stał się koń w najróżniejszych ujęciach, przede wszystkim w scenach z dziejów i wojen dawnej Rzeczypospolitej, obrazach powstańczych walk o niepodległość. W dziejach sztuki polskiej to Juliuszowi przypisana została pozycja piewcy tradycji szlacheckich i rycerskiej przeszłości narodu. W jego ślady poszedł syn Wojciech (1856 - 1942), stwarzając własny, niepowtarzalny styl malarstwa batalistycznego. Na jego zainteresowania niewątpliwie wpływ wywarła służba wojskowa. Wojciech studiował w Szkole Sztuk Pięknych w Krakowie i podobnie jak ojciec w Paryżu i Monachium. Razem z Janem Styką malował słynną "Panoramę Racławicką", wystawioną w 1894 roku z okazji 100. rocznicy powstania kościuszkowskiego w specjalnym budynku we Lwowie, podczas wielkiej wystawy krajowej. Wojciech malował, oprócz panoram, obrazy historyczne z powstania listopadowego, z Legionów podczas I wojny światowej, wydarzenia z dziejów II Rzeczypospolitej. W takiej rodzinie również Jerzemu (1886 - 1955) pozostało kontynuować dzieło dziadka i ojca - został malarzem koni i ułanów. Malarską edukację zdobył w rodzinie. W jego malarstwie dominują tematy batalistyczne z lat współczesnych. Córki Wojciecha, Maria i Magdalena, oraz bratanica Zofia znalazły zasłużone miejsce w literaturze. Maria z Kossaków Pawlikowska - Jasnorzewska (1891 - 1945) pisała wiersze i dramaty. Jej poezje cenili Skamandryci, zwłaszcza Tuwim zachwycał się niezwykłą urodą jej strof. Tomiki "Niebieskie migdały", "Pocałunki", "Dancing", "Różowa magia" część czytelników potraktowała entuzjastycznie, inni uznali za obrazoburczą jej subtelną lirykę miłosną. Magdalena z Kossaków Starzewska - Niewiadomska, znana pod pseudonimem Samozwaniec (1894 - 1972) zasłynęła z prozy satyrycznej. Już jej pierwsza powieść, parodia "Trędowatej" Heleny Mniszkówny pt. "Na ustach grzechu", zyskała ogromne uznanie krytyki i czytelników. Magdalena Samozwaniec należała do najpopularniejszych pisarek, była kronikarką obyczajowych przemian w Polsce XX wieku. Swoistym portretem rodziny była "Maria i Magdalena", książka, w której opisała najbliższych, zwłaszcza ukochaną siostrę Marię zwaną w rodzinie Lilką. Jej poświęciła również drugie wspomnieniowe dzieło - "Zalotnicę niebieską". Ich stryjeczna siostra, Zofia Kossak - Szczucka (1890 - 1968) pisała powieści historyczne - "Krzyżowcy", "Król trędowaty", "Bez oręża", "Złota wolność", "Dziedzictwo". Film przybliża artystyczną rodzinę Kossaków i atmosferę "Kossakówki" - ich siedziby w Krakowie. (zmodyfikowano opis: Omówienie) 20:20 SIEDEM DALEKICH REJSÓW Teatr, 80 min, Polska, 2001 Autor: Leopold Tyrmand Adaptacja: Radosław Figura Reżyseria: Marcin Ziębiński Zdjęcia: Arkadiusz Tomiak Scenografia: Michał Hrisulidis Kostiumy: Barbara Sikorska - Bouffał Muzyka: Waldemar Wróblewski Zdjęcia: Arkadiusz Tomiak Wykonawcy: Krzysztof Pieczyński (Jan Ronald Nowak), Agnieszka Warchulska (Ewa Kniaziołęcka), Maciej Kozłowski (Ferdynand Stołyp), Krzysztof Dracz (August Leter), Anna Dymna (Madame Kraal), Marcin Dorociński (Ksiądz), Ilona Ostrowska (Anita), Miłogost Reczek (Krztynka), Łucja Burzyńska (Rozalia), Michał Jasiukiewicz (Chłopak z wózkiem), Wiesław Cichy (Mężczyzna) Adaptacja mniej znanej powieści Leopolda Tyrmanda, wydanej w Londynie (1975 r.), choć pracę nad nią pisarz rozpoczął jeszcze przed definitywnym opuszczeniem Polski w 1966 roku. "Siedem dalekich rejsów" to kameralna opowieść o uczuciowym związku młodej dziewczyny i starszego od niej mężczyzny "po przejściach". Marcin Ziębiński - podobnie jak przed siedmiu laty w "Trzech szkicach miłosnych" - subtelnie ukazuje trudne narodziny miłości i obawę przed nią. Między obydwojgiem bohaterów toczy się gra, pełna wzajemnej fascynacji, ale i nieufności. On jest już człowiekiem dojrzałym, doświadczonym. Zdaje sobie sprawę, że to być może ostatnia szansa na zbudowanie trwałego związku z kobietą. Ona z początku nie potrafi docenić wagi jego uczucia. Znajomość traktuje w kategoriach powierzchownego flirtu, nad którym chce sprawować pełną kontrolę. Wraz z głębokim uczuciem doświadczy nieznanego wcześniej lęku, niepewności i cierpienia. Wiosna 1949 roku. Dziennikarz Jan Ronald Nowak przyjeżdża do Darłowa, niewielkiego portu nad Bałtykiem. Zamierza uciec na Zachód, a przy okazji przeszmuglować cenny tryptyk ołtarzowy, uznany za zaginiony. Musi się śpieszyć, albowiem władze komunistyczne niedługo wprowadzą dodatkowe kontrole na granicach, co może poważnie pokrzyżować jego drobiazgowo obmyślony plan. Na dworcu w Darłowie Nowak zwraca uwagę na piękną dziewczynę. Zaintrygowany nawiązuje z nią znajomość i namawia do zamieszkania w tym samym pensjonacie w sąsiednich pokojach. Próbuje uwieść Ewę, lecz ta się opiera. Ma narzeczonego w stolicy i nie chce go zdradzić. Z drugiej wszakże strony jest wyraźnie zainteresowana dopiero co poznanym adoratorem. Tymczasem emigracyjne plany Nowaka komplikują się. Wpływa na to nie tylko uczucie do Ewy, lecz także niejaki Leter, którego musi przyjąć na wspólnika. Dodatkowym problemem jest kapitan Ferdynand Stołyp, prywatnie kochanek żony Letera, a urzędowo lokalny przedstawiciel nowej władzy. Daje on Nowakowi do zrozumienia, że wie zarówno o jego planach, jak i o tym, że ma coś wspólnego z zaginięciem zabytkowego tryptyku z miejscowego kościoła. Leter naciska dziennikarza, by przyśpieszyć wyjazd. Nowak gra na czas. Chce namówić na ucieczkę Ewę. Poza tym odnawia mu się kontuzja, która poważnie utrudnia chodzenie. Ewa po długim wahaniu wreszcie ulega Nowakowi. Jednak jeszcze tego samego dnia postanawia wracać do Warszawy.