TVP Kultura Czwartek, 06.08.2020 Zmiany z dnia 04.08.2020 w stosunku do raportu z dnia 30.07.2020 (zmodyfikowano opis: Omówienie) 20:00 UPIÓR W KUCHNI Teatr, 83 min, Polska 1993 Autor: Patrick G. Clark Reżyseria: Janusz Majewski Reżyseria tv: Anna Minkiewicz Muzyka: Jan Zawierski Aktorzy: Irena Kwiatkowska (Laura), Hanna Śleszyńska (Cynthia), Leonard Pietraszak (Mike), Stanisław Brudny (Lekarz), Wiktor Zborowski (Inspektor Hunt), Andrzej Butruk (Grigson), Marek Kondrat (Bob), Marek Bargiełowski (Pastor), Paweł Wawrzecki (Marcus), Krzysztof Kowalewski (Fuddler) Komedia kryminalna utrzymana w klimacie czarnego humoru angielskiego, do złudzenia przypominająca najbardziej brytyjski z gatunków, wyszła spod pióra polskiego autora ukrywającego się pod pseudonimem Patrick G. Clark. Realizacja nawiązuje do złotego okresu słynnej "Kobry". Już w samym tytule twórcy spektaklu przywołują wcześniejszą wersję "Upiora w kuchni" (1976), z Zofią Mrozowska i Grażyną Staniszewską w rolach pań Collins, z Romanem Wilhelmim, Markiem Walczewskim i niezawodnymi funkcjonariuszami Scotland Yardu w osobach Jana Machulskiego i Wiktora Zborowskiego. Oczywiste są także skojarzenia z klasyczną komedią kryminalną "Arszenik i stare koronki" - ten tytuł wspomina zresztą wprost barman Bob, który akurat oglądał "Arszenik..." jako najlepsze antidotum na trywialne kłopoty dnia codziennego. Wszystkie wymienione spektakle cechuje mistrzowska realizacja, zwarta konstrukcja, zaskakujące puenty, świetne role. "Upiór w kuchni" to niepodważalny dowód na to, że komedia przede wszystkim aktorami stoi. Tu znów, podobnie jak w "Arszeniku..." wspaniałą kreację stworzyła Irena Kwiatkowska. Zachwycającej manierami, urokiem osobistym i opanowaniem w krytycznych sytuacjach damy nikt nie posądziłby o niecne czyny - nikt poza niezdarnym i na pozór zupełnie pozbawionym inteligencji inspektorem policji. W rolach inspektora Hunta i jego przełożonego Fuddlera reżyser obsadził aktorów o wielkiej vis comica, Wiktora Zborowskiego i Krzysztofa Kowalewskiego. Zabawna komedia niesie też przewrotne przesłanie o szkodliwości oglądania telewizji. Tyle w niej teraz brutalności i frustracji, wiadomości o zbrodniach, seksie, wszelkiego rodzaju wynaturzeniach, że dystyngowane damy nie chcą włączyć odbiornika. Z nudów lęgnie się zbrodnia. Pani Laura Collins i jej córka Cynthia, prowadzące cichy pensjonat na peryferiach spokojnego miasteczka, w niezwykły sposób urozmaicają sobie życie. W pensjonacie zjawia się właśnie mężczyzna o dość oryginalnym sposobie bycia, podający się za komiwojażera. Mike chce spędzić w willi "Lotus" spokojną noc. Mile ugoszczony przez obie panie nie przypuszcza, że za chwilę stanie się świadkiem i uczestnikiem przerażających i niezwykłych wydarzeń.