TVP Kultura Sobota, 09.01.2021 Zmiany z dnia 04.01.2021 w stosunku do raportu z dnia 23.12.2020 (zmodyfikowano opis: Omówienie) 13:10 TEATR TELEWIZJI - CYRANO DE BERGERAC Teatr, 107 min, Polska, 1980 Autor: Edmond Rostand Opracowanie tekstu wg przekładów: Marii Konopnickiej, Włodzimierza Zagórskiego, Joanny Walter Reżyseria: Krzysztof Zaleski Reżyseria tv: Joanna Wiśniewska Układ pojedynków: Ryszard Olesiński Charakteryzacja: Stanisława Jeżewska, Lidia Kryńska, Grażyna Dąbrowska, Lucyna Niedzielska, Alicja Dembska Scenografia: Alicja Wirth, Andrzej Przybył Występują: Piotr Fronczewski (Cyrano de Bergerac), Liliana Głąbczyńska (Roksana), Marek Kondrat (Chrystian), Edmund Fetting (Hrabia de Guiche), Damian Damięcki (Le Bret), Krzysztof Kowalewski (Ragueneau), Aniela Świderska (Ochmistrzyni), Grzegorz Wons (Natręt), Wiktor Zborowski (Montfleury), Marek Obertyn (de Valvert) oraz Cezary Morawski, Ryszard Olesiński, Wiesław Stefaniak, Andrzej Szejnach, Stanisław Górka, Jacek Kałucki, Wojciech Kosiński, Wojciech Machnicki, Jan Tomaszewski, Marcin Troński, Wojciech Wysocki, Krystyna Wachełko - Zaleska, Adam Ferency, Marian Friedmann Prapremiera "Cyrana de Bergerac" odbyła się w 1897 roku. Sztukę przyjęto entuzjastycznie. Podobnie jak tytułową kreację słynnego francuskiego aktora Konstantego Coquelina. Stała się ona zresztą jedną z wizytówek tego artysty. Grał ją z przerwami aż do śmierci, w sumie blisko tysiąc razy. W ciągu następnych lat "komedia heroiczna" Edmonda Rostanda zawojowała cały świat. Nie tylko teatralny, również filmowy. Cyrano de Bergerac dołączył do panteonu ról, które są marzeniem każdego aktora. W Polsce wcielali się weń m. in. Jerzy Leszczyński, Mieczysław Voit, Krzysztof Chamiec. Jednak największy rozgłos zdobyła kreacja Piotra Fronczewskiego w spektaklu Teatru Telewizji z 1980 roku. Już na etapie realizacji reżyser Krzysztof Zaleski nie krył, że przedstawienie powstaje głównie z myślą o tym aktorze. Jednak pomimo rzeczywiście niebywałego popisu Fronczewskiego, pozostali odtwórcy również dali się poznać z jak najlepszej strony. Nawet epizody w wykonaniu młodziutkich wówczas Wiktora Zborowskiego i Marcina Trońskiego do dziś mogą się podobać. Zwłaszcza że urozmaicają melodramatyczną tonację spektaklu nutami autentycznego humoru. Sztuka Rostanda w interpretacji Zaleskiego to bowiem opowieść przede wszystkim liryczna, historia wielkiej, romantycznej, nie spełnionej miłości. Cyrano zaś jest najpierw nieszczęśliwym kochankiem, a dopiero potem dumnym wojakiem, ośmieszającym przeciwników zarówno szpadą, jak i ciętym dowcipem. Jego sławna odwaga blednie wobec Roksany, której boi się uczynić miłosne wyznanie. Powodem jest nos, którym natura obdarzyła Cyrana zdecydowanie nazbyt szczodrze. Jednak pewnego dnia serce żołnierza - poety niespodziewanie napełnia się nadzieją. Ukochana wyznacza mu schadzkę! Spotkanie kończy się wszakże bolesnym rozczarowaniem, które Cyrano z trudem ukrywa. Roksana kocha, ale innego. Jej wybrankiem jest niejaki Chrystian, nowy podkomendny Bergeraca. Dziewczyna prosi więc Cyrana, by roztoczył nad nim swą opiekę. Nie dopuszcza nawet myśli, że uroda młodziana może nie iść w parze z zaletami umysłu. Tymczasem Chrystian to człowiek wprawdzie prostolinijny i niegłupi, lecz po prostu przeciętny. Nie potrafi ubierać swych uczuć w poetyckie frazy, na które Roksana jest szczególnie wrażliwa. Cyrano dostrzega to od razu. Z drugiej wszakże strony przekonuje się o szczerości uczuć Chrystiana. Postanawia więc pisać w jego imieniu listy do Roksany, dopóki uczucie między młodymi stanie się na tyle silne, że żadne słowa nie będą już istotne. (zmodyfikowano opis: Omówienie) 22:45 ZIGGY STARDUST AND THE SPIDERS FROM MARS (ZIGGY STARDUST AND THE SPIDERS FROM MARS) Koncert, 90 min, USA, 1979 Reżyseria: Don Alan Pennebaker Wykonawcy: David Bowie, Spiders From Mars Filmowa wersja koncertu, podczas którego David Bowie wraz z glam-rockowym zespołem Spiders From Mars prezentuje swoje androginiczne alter ego - posługując się biografią trochę szalonego rock'n'rollowca Vince'a Taylora - wcielił się w fikcyjną postać Ziggy'ego Stardusta. Nadał mu cechy przybysza z kosmosu, który ratuje naszą planetę przed nieuchronną zagładą. Publiczność zachwyciły inspirowane kulturą japońską, fantastyką naukową i możliwościami eksperymentów spod znaku "gender" kostiumy oraz odważne przedstawienia towarzyszące wykonywaniu utworów.