TVP Historia Piątek, 28.05.2021 Zmiany z dnia 19.05.2021 w stosunku do raportu z dnia 12.05.2021 (dodano pozycję programową) 13:05 PEKIN. BIOGRAFIA CESARSKIEJ STOLICY - CESARZE, ZDOBYWCY I BUNTOWNICY ODC. 3/3 (BEIJING - BIOGRAPHY OF AN IMPERIAL CAPITAL) Film dokumentalny, 50 min, Wielka Brytania, 2008 Reżyseria: Mike Ellery Scenariusz: Asha Gill Pekin, położony na peryferiach starożytnych Chin, mógł pozostać mało znaczącym przygranicznym miastem, ale dzięki wizji kilku osób, które dostrzegły jego strategiczną wartość, stał się wielką stolicą. W tej fascynującej trzyczęściowej serii, dzięki wspaniałym animacjom komputerowym, Pekin ożywa. Każda z części skupia się na innej sile, która ukształtowała długą historię stolicy Chin, od jej unikalnego położenia, po wpływy czynników zewnętrznych. (dodano pozycję programową) 20:05 TEATR TELEWIZJI - PORTRET Teatr, 111 min, Polska, 1990 Autor: Sławomir Mrożek, Jan Englert Reżyseria: Kazimierz Dejmek Zdjęcia: Michał Kubiak, Andrzej Piontek, Andrzej Ułłowicz Aktorzy: Laura Łącz, Halina Łabonarska, Jan Englert, Piotr Fronczewski, Anna Seniuk "Dzieją się różne tragedie, ale nic z nich nie wynika. Co pewnie jest istotą tragedii" - mówi jeden z aforyzmów Sławomira Mrożka. "Portret" (prapremiera 14 listopada 1987) rozwija tę myśl. Czyni to tym pełniej, że m.in. poprzez częste odwołania do polskiej tradycji literackiej. Są w Mrożkowym dramacie parafrazy "Dziadów", aluzje do "Kordiana", nawiązania do Gombrowicza, a nawet cytat z "Ducha dziejów" Miłosza. Kazimierz Dejmek, reżyser przedstawienia, do tropów literackich dodał teatralne: sceny z "Dziadów" Swinarskiego. W "Portrecie" tradycja nie służy już Mrożkowi do wysublimowanych szyderstw i intelektualnych zabaw. Tym razem artysta szuka w niej potwierdzenia własnej interpretacji fragmentu (jakże ważnego) ludzkich dziejów. Z ironisty i obrazoburcy staje się filozofem i moralistą. W "Portrecie" Bartodziej, zdeklarowany komunista, ślepo wierzył Stalinowi i jego nadwiślańskim namiestnikom. Dla tej wiary nie zawahał się donieść na przyjaciela. Anatol poszedł za kratki. Wcześniej jednak ukrywał się po lasach, albowiem wiara Bartodzieja była mu zdecydowanie obca. Po piętnastu latach dawny reżimowiec i opozycjonista spotkają się ponownie. Teraz Anatolowi wypadnie grać rolę kata, a Bartodziejowi ofiary. Kiepskie to jednak "aktorstwo". Ale czy stać na lepsze ludzi, którzy nie mogą zrozumieć samych siebie? Którzy nie potrafią ułożyć w logiczną całość swoich popękanych życiorysów? Dla których pojęcie "słusznej sprawy" utraciło wszelki sens?