TVP Historia Poniedziałek, 02.01.2023 07:10 CZAS HONORU - POWSTANIE - ODC. 7 "NADAJNIK I MORFINA" Serial wojenny, 45 min, Polska, 2014 Reżyseria: Jan Hryniak Scenariusz: Jarosław Sokół Aktorzy: Jan Wieczorkowski, Antoni Pawlicki, Jakub Wesołowski, Maciej Zakościelny Nadajnik i morfina Połowa sierpnia. Na cmentarzu na Starówce są chowane ofiary ostatniego nalotu. Krawiec wydaje rozkaz znalezienia ochotników. Gdy Władek próbuje przekonać do walki cywilów, spotyka się z otwartą wrogością. Z magazynów na Stawkach Batalion Zośka rusza w stronę Starego Miasta. Eliza z wściekłością patrzy na fascynację, jaką budzi w Twardym Helena. Przekonany o śmierci Celiny Michał, jest załamany. Musi jednak walczyć, dostaje zadanie odebrania z Kampinosu zrzutu z odbiornikiem radiowym. Na akcję udaje się razem z Halszką. W ruinach szpitala na Lesznie przebywa Celina. Żyje tylko dzięki pomocy Pabsta. Niemiecki oficer traktuje Celinę z wyjątkową troską... Oddział Bronka dostaje rozkaz wyprawy po zaopatrzenie do magazynu na Stawkach. Żołnierze, wśród których jest Bambo, ruszają na akcję. Do wyprawy dołącza też konfident Karkowski... 08:30 HISTORIA POLSKI - CYRK ZE ZŁAMANYM SERCEM Film dokumentalny, 52 min, Polska, 2009 Reżyseria: Marek Tomasz Pawłowski Scenariusz: Marek Tomasz Pawłowski Zdjęcia: Adam Bajerski, Rafał Wróblewski, Adam Zięcina Cyrk polski odchodzi w przeszłość, z dawnych artystów została tylko garstka, reszta zmienia branżę albo wymiera. Niewielu chce doświadczać niepewności, jaka jest udziałem odwiedzającego małe miejscowości cyrku Bojaro. Film stanowi zapis pracy cyrkowców od wczesnego rana do wieczora, kiedy odbywa się spektakl. Ale dzisiejszy cyrk, symbol trochę jarmarcznej zabawy, coraz rzadziej jest wesoły. Jeśli jeszcze się śmieje, to jest to śmiech przez łzy. "Zawód artysty cyrkowego jest zawodem, który daje człowiekowi poczucie wolności, gdyż człowiek jedzie tam, dokąd pozwala mu jego klasa, umiejętności, kontakty" - opowiada przed kamerą dyrektor cyrku Bojaro - "Ale przestaliśmy być komukolwiek potrzebni, więc radzimy sobie sami, występując na małych podwórkach, organizując wszystko własnym sumptem". Ze smutkiem przyznaje, że zainteresowanie cyrkiem maleje, nawet dzieci nie reagują już entuzjazmem na wieść, że cyrk przyjechał. A dorośli cynicznie odpowiadają, że"cyrk to mają w domu". A jeszcze w latach 70. przyjazd trupy był świętem, wozy cyrkowe z trudem sunęły ulicami pełnymi ciekawskich. Dziś ludzie nawet nie zwracają uwagi na kolorowy tabor albo reagują niechęcią, że rozbija się w pobliżu, bo to oznacza hałas i zamieszanie. W trudnych czasach cyrki muszą więc walczyć o klienta. Zdzierają zatem plakaty konkurencji, oszukują ludzi, wmawiając im, że przedstawienia rywali odwołano, podkupują sobie artystów. Zmienił się również status artysty cyrkowego: w dawnych dobrych czasach to był ktoś, a jego jedynym zadaniem był udany występ. Dziś musi pomagać przy stawianiu namiotu, areny, garderoby. Na próby już nie starcza czasu ani sił. Artyści cyrkowi chwalą sobie dawne czasy także dlatego, że cyrki były wtedy państwowe. Oni sami nie musieli się troszczyć o finanse, sprzedaż biletów, mieli zapewnione emerytury. "Obecnie - mówi dyrektor, który przez dwadzieścia parę lat był linoskoczkiem - moje życie nie różni się od życia linoskoczka. Nadal muszę balansować: spadnę - nie spadnę, zagramy - nie zagramy". Dlatego przedstawienia są coraz skromniejsze: kiedyś na arenie występowało jednego wieczoru 30 - 40 artystów. Dzisiaj dziesięciu to już bogaty program. I najlepiej, jeśli każdy z nich potrafi wykonać kilka numerów. Ścisła specjalizacja nie jest mile widziana, podobnie jak wysokie oczekiwania finansowe. Drogich artystów zastąpili Rosjanie pracujący nawet za jedną czwartą stawki, jakiej żądali Polacy. Tyle że Rosjanie szybko wyjechali stąd na Zachód i nagle powstała luka. Cyrkowcy to specyficzny gatunek ludzi: zawsze w drodze. Jedni to lubią, bo życie wtedy ciekawsze, stale poznaje się nowych ludzi, a każdy dzień przynosi jakieś niespodzianki. Ale z drugiej strony to bardzo niepewny kawałek chleba. Dlatego coraz trudniej znaleźć chętnych do pracy w cyrku: nie tylko na arenie, ale i na zapleczu. Rekrutacja w noclegowniach załatwia sprawę tylko do pierwszej wypłaty, kiedy tonowo zatrudniony pracownik najczęściej "odpływa" w siną dal. W zawodzie pozostają tylko zapaleńcy, tacy, którzy bez cyrku żyć nie mogą. Chociaż czasami mówią sobie, że rzucą to wszystko, osiądą gdzieś, żeby żyć jak ludzie, to potem znów ruszają w drogę. Ale w kolejnej miejscowości spotyka trupę Bojaro wyjątkowo przykra sytuacja. Zjawia się tylko dwudziestu paru widzów, wygląda na to, że spektakl trzeba będzie odwołać. Ale jak to powiedzieć dzieciom, które już zasiadły na widowni? Może jednak dać występ? 09:45 SENSACJE XX WIEKU - KUTRZEBA CZ. 1 Kameralne i studyjne (widowisko), 48 min, Polska, 2002 Reżyseria: Adek Drabiński Scenariusz: Bogusław Wołoszański, Jan Tarczyński Zdjęcia: Adam Sikora Wykonawcy: Bogusław Wołoszański Czy Polska mogła odwrócić kataklizm, jaki spadł na nią 1 września 1939 roku, uniknąć zagłady 6 milionów obywateli, zniszczenia stolicy, wielu miast, miasteczek i wsi, ogromnych strat w gospodarce? Wydawałoby się, że wobec przygniatającej przewagi wroga - nie. Bogusław Wołoszański, analizując to, co działo się wówczas w naszym kraju - ruchy wojsk i działania dyplomatyczne - próbuje znaleźć odpowiedź na to pytanie. Szuka we wrześniu 1939 roku punktu zwrotnego, w którym był czas, by wydarzenia pobiegły innym torem, a bohaterem swojego kolejnego widowiska historycznego czyni generała Tadeusza Kutrzebę, dowódcę Armii "Poznań". Dla Tadeusza Kutrzeby była to trzecia wojna. W roku 1914 szedł do walki jako 28 - letni porucznik pełen przesadnego optymizmu, w roku 1920 - pełen wiary w jasną przyszłość Polski, w 1939 - z uczuciem przykrego niepokoju. Bardzo dobrze znał stan uzbrojenia i terenowego przygotowania polskiego wojska, zbyt dobrze znał jego braki, głównie w uzbrojeniu przeciwpancernym i przeciwlotniczym, aby sobie nie zdawać sprawy z trudnych warunków prowadzenia tej wojny. Broniąca Wielkopolski armia "Poznań" znalazła się pośrodku wielkich niemieckich kleszczy, które z północy i południa posuwały się w stronę Warszawy. Kutrzebę najbardziej interesował kierunek południowy, gdzie w stronę Łodzi posuwała się niemiecka 8. Armia. Była blisko obszaru jego oddziałów. Gdyby więc armia Kutrzeby, która stała bezczynnie, uderzyła z północy na 8. Armię, przyniosłoby to ogromną ulgę ponoszącej ciężkie straty Armii "Łódź". Polskie uderzenie byłoby tym potężniejsze, że Kutrzeba planował zespolenie sił swojej armii i armii "Pomorze" generała Bortnowskiego, razem 150 tysięcy żołnierzy. Ale na ten manewr Kutrzeba musiał uzyskać zgodę Naczelnego Dowództwa. Szef Sztabu Głównego, generał Stachiewicz, nie wyraził jednak zgody na realizację tego planu i w imieniu naczelnego wodza polecił Kutrzebie zarządzenie odejścia armii na ostateczną linię obrony Żnin - Gopło - Warta, przedmościa Koło - Konin. Sytuacja Armii "Łódź", której tak chciał pomóc generał Kutrzeba, stawała się coraz trudniejsza. Uderzenia niemieckich oddziałów pancernych zmusiły żołnierzy do odwrotu. Odchodzili w stronę Łodzi, ścigani przez oddziały niemieckiej 8. Armii, atakowani z powietrza, co uniemożliwiło sprawne przegrupowanie i obronę. Armia "Łódź" nie miała sił, aby zatrzymać wroga. Marszałek Rydz - Śmigły popełnił błąd. Nie pozwalając Kutrzebie na wsparcie Armii "Łódź", uniemożliwiał stworzenie silnego frontu i zatrzymanie wroga. Działał bardzo schematycznie. Ściągał armię na linię Wisły, gdzie miały okopać się i bronić, czekując na pomoc sojuszników. Co więcej, niemieckie oddziały odsłaniały swoje boki i niespodziewane uderzenie, które proponował Kutrzeba, mogło zdecydowanie zmienić sytuację. Mijał bezcenny czas, a marszałek nie dostrzegał, że brak zgody na propozycję Kutrzeby może mieć zgubny wpływ na przebieg kampanii wrześniowej. Zgodnie z rozkazem Rydza - Śmigłego Armia "Poznań" rozpoczęła odwrót z Wielkopolski w stronę Warszawy, choć generał Kutrzeba ani na chwilę nie porzucił planu uderzenia na niemieckie wojska toczące krwawe boje z Armią "Łódź". Musiał jednak wykonać rozkaz. Generał Kutrzeba zatrzymał się w dworze Mchówek koło Izbicy, gdzie miał przygotowaną bojową kwaterę. Wracał z Torunia, po rozmowie z dowódcą walczącej na północy Armii "Pomorze", generałem Władysławem Bortnowskim. Naczelne Dowództwo zmieniało decyzje. Marszałek Rydz - Śmigły zgodził się, aby armia Kutrzeby wspomogła Armię "Łódź", której sytuacja była już tragiczna. Szybko jednak ten rozkaz odwołał, nakazując odwrót Armii "Poznań" do linii Wisły. 12:35 O JEDEN MOST ZA DALEKO (A BRIDGE TOO FAR) Film wojenny, 168 min, USA, 1977 Reżyseria: Richard Attenborough Scenariusz: William Goldman Zdjęcia: Geoffrey Unsworth Muzyka: John Addison Aktorzy: Sean Connery, Gene Hackman, Robert Redford, Anthony Hopkins Film przedstawia przygotowania, przebieg i zakończenie operacji wojsk amerykańskich, brytyjskich i polskich pod kryptonimem Market Garden. Tytuł pochodzi od słów generała Browninga: "Myślę, że może planujemy o jeden most za daleko". Konsultantami wojskowymi przy produkcji filmu byli najważniejsi uczestnicy wydarzeń: generałowie Horrocks, Urquhart, Gavin i Frost oraz brygadier Vandeleur. 17:25 CZAS HONORU - POWSTANIE - ODC. 8 "KANAŁY" Serial wojenny, 45 min, Polska, 2014 Reżyseria: Jan Hryniak Scenariusz: Jarosław Sokół Aktorzy: Jan Wieczorkowski, Antoni Pawlicki, Jakub Wesołowski, Maciej Zakościelny Jest czwarty tydzień sierpnia 1944 roku. W kwaterze na Starówce, załamany po stracie syna Krawiec wydaje rozkazy. Bronek dostaje zadanie sprowadzenia posiłków czekających w Kampinosie. Władek ma wzmocnić jedną z barykad, która przygotowuje się na niemieckie natarcie. Michał zdobywa dla Słowińskiego morfinę, która pozwoli mu dalej funkcjonować. Pluton Bronka przygotowuje się do morderczego przejścia kanałami na północ, na Żoliborz. Pabst odwiedza Rainera i zwierza się, że spotkał kobietę swojego życia. Dla Celiny opieka Pabsta jest coraz bardziej niebezpieczna. 18:35 SPÓR O HISTORIĘ - ZAKONY W ŚREDNIOWIECZNEJ POLSCE Dysk./wywiad/debata, 30 min, Polska, 2019 Scenariusz: Elżbieta Szumiec - Zielińska Wykonawcy: Tomasz Muller (prowadzący) Na początku XI wieku w Polsce zaczęły powstawać pierwsze klasztory benedyktyńskie. Cystersi i kanonicy regularni pojawili się na ziemiach polskich w XII wieku. Wkrótce po nich, w XIV wieku osiedlili się u nas dominikanie i franciszkanie. Z czego znane były te zakony? Jaki wpływ mieli bracia zakonni na cywilizacyjny rozwój średniowiecznej Polski? Jak integrowali ją z chrześcijańską Europą? 19:10 HISTORIA POLSKI - DZIEWCZYNA ZE ZDJĘCIA Reportaż, 24 min, Polska, 2022 Reżyseria: Bogna Bender - Motyka Scenariusz: Bogna Bender - Motyka Zdjęcia: Paweł Iwaniuk Wykonawcy: Kamil Smerdel W 2022 roku Instytut Pamięci Narodowej z okazji 8 marca upublicznił kilka zdjęć archiwalnych przedstawiających Polki. Wśród nich uwagę przykuwała fotografia młodej dziewczyny w mundurze wojskowymi i furażerce. Ta fotografia to jedno z 40 milionów zdjęć znajdujących się w IPN, a trafiło ono do tej instytucji wraz z przejęciem dokumentów dokumentami z WSI. Na fotografii nie było adnotacji - ani kogo przedstawia, ani jakie wydarzenie dokumentuje. Kilka dni później opublikowano je na stronie IPN z otwartym apelem do użytkowników internetu o pomoc w pozyskaniu jakichkolwiek informacji o pięknej młodej dziewczynie. Apel spotkał się z niesamowitym odzewem i zainteresowaniem. Dziesiątki tysięcy odsłon, wpisy i komentarze z całego świata, przez całą dobę. I stało się coś, co wydawało się niemożliwe. Wystarczyły dwa dni, by stwierdzić z całą pewnością, że na fotografii wykonanej w 1943 roku jest Maria Barr z domu Chłusewicz, 20 - letnia wdowa po kapitanie Filipie Barr, dowódcy 107. dywizjonu RAF, zestrzelonego w Belgii. 19:45 JAZZ CAMPING Film dokumentalny, 9 min, Polska, 1959 Reżyseria: Bogusław Rybczyński Zdjęcia: Ryszard Wróblewski Muzyka: Andrzej Trzaskowski Obrazek obyczajowy - orkiestra jazzowa na wypoczynku w Zakopanem. (filmpolski. pl) 20:00 HISTORIA W POSTACIACH ZAPISANA - GRIMALDI. WŁADCY MONAKO (THE GRIMALDIS) Film dokumentalny, 94 min, Francja, 2013 Reżyseria: Laure Delalex Wykonawcy: Marek Ciuniel Historia władców najmniejszego księstwa Europy Monaco, z udziałem suwerennego księcia - Alberta II. Rodzina Grimaldi rządzi tu od ponad 700 lat. W połowie XIX wieku Monaco zyskało międzynarodową sławę dzięki utworzeniu kasyna w Monte Carlo, co uratowało rodzinę od bankructwa. Ale historia tego miejsca kojarzy się także z osobą pięknej hollywoodzkiej gwiazdy filmowej Grace Kelly, która poślubiła władcę Monaco, stając się księżną Monaco. Ten znakomicie zrealizowany film, to fascynująca historia znanego miejsca i mało znanych losów rodziny Grimaldi. 21:50 JAZZ NA KALATÓWKACH Film dokumentalny, 55 min, Polska, 2017 Reżyseria: Robert Kaczmarek Scenariusz: Zdzisław Sajuk Zdjęcia: Andrzej Adamczyk W 1959 r. na Kalatówkach odbył się Pierwszy Jazz Camping. Inicjatorem i organizatorem był Jan Zylber, perkusista w zespole Komedy i późniejszy menedżer wielu polskich artystów, któremu pomagał Jan Borkowski, związany z ówczesnym warszawskim klubem Hybrydy. Jak wspominał red. Jan Borkowski: idea zorganizowania wakacji jazzowych w górach powstała pod wpływem amerykańskiego musicalu "Serenada w Dolinie Słońca" z udziałem Orkiestry Glenna Millera, filmu niezwykle popularnego wówczas w Polsce. Przyjechało wtedy blisko 70 osób, jazzmani: Krzysztof Komeda, Andrzej Trzaskowski, Andrzej Kurylewicz, Zbigniew Namysłowski, Jan Ptaszyn Wróblewski, Jerzy Duduś Matuszkiewicz, Andrzej Dąbrowski, Wanda Warska, Katarzyna Gärtner, ludzie ze środowiska artystycznego tzw. high - life, filmowcy Roman Polański, Bogusław Rybczyński, aktorki i modelki Barbara Kwiatkowska, Teresa Tuszyńska, Maja Wachowiak, Grażyna Hase, fotograficy i plastycy Wojciech Plewiński i Rosław Szaybo, ówczesny redaktor naczelny "Przekroju", Marian Eile. Film poprzez wspomnienia żyjących uczestników pierwszego Jazz Camping Kalatówki z 1959 r. , a także nagrania archiwalne: filmowe i audio, fotografie, plakaty i muzykę odtwarza historię spotkania elity wykonawców muzyki jazzowej i ówczesnej elity intelektualnej i artystycznej. Wspominać imprezę będą uczestnicy Jazz Campingu w 1959 r.: Jan Borkowski, Krystyna Ciernia - Morgenstern, Andrzej Dąbrowski, Katarzyna Gärtner, Grażyna Hase, Wojciech Plewiński, Rosław Szaybo, Andrzej Idon Wojciechowski. Ponadto w filmie występują: prof. Jerzy Kochanowski, Krystian Brodacki, Paweł Brodowski, reżyser Janusz Majewski. Uzupełnieniem narracji filmowej są unikalne materiały archiwalne (filmowe, ikonograficzne, nagrania muzyczne). 22:55 SEKSMISJA Komedia, 116 min, Polska 1983 Reżyseria: Juliusz Machulski Scenariusz: Juliusz Machulski, Jolanta Hartwig, Pavel Hajny Zdjęcia: Jerzy Łukaszewicz Muzyka: Henryk Kuźniak Aktorzy: Jerzy Stuhr, Olgierd Łukaszewicz, Bożena Stryjkówna, Bogusława Pawelec, Hanna Stankówna, Beata Tyszkiewicz, Ryszarda Hanin, Barbara Ludwiżanka, Mirosława Marcheluk, Wiesław Michnikowski, Hanna Mikuć, Elżbieta Zającówna, Dorota Stalińska, Ewa Szykulska, Grażyna Trela, Janusz Michałowski i inni "Seksmisja" z miejsca podbiła tak widzów, jak i krytyków. Zrealizowana w konwencji science - fiction stanowiła modelowy przykład perfekcyjnego filmu komercyjnego, zawierającego zarazem kilka głębszych refleksji. Machulskiemu udało się połączyć potężny ładunek komizmu z satyrą na totalitaryzm i feminizm. Pozwoliło to krytykom doszukiwać się w "Seksmisji" wpływów zarówno "Ambasadora" Sławomira Mrożka, "Miasta kobiet" Felliniego, jak i sztuki "Pralnia" Stanisława Tyma. Powinowactw wynaleziono zresztą więcej. A mimo to "Seksmisja", choć złożona z wielu różnych elementów, jawi się jako twór oryginalny, opatrzony niebanalną, dowcipną (i tanią!) scenografią; zaskakuje znakomitymi dialogami i mistrzowsko skonstruowanym scenariuszem. Osobnym zagadnieniem jest aktorstwo, zwłaszcza fenomenalna rola Jerzego Stuhra jako rubasznego Maksa i kontrastująca z nią kreacja Olgierda Łukaszewicza jako mimozowatego Alberta. Trudno wreszcie nie wspomnieć o wizualno - erotycznych przewagach filmu, narzucanych przez tematykę i tytuł. Machulski wiedział, jak przyciągnąć męską widownię, obficie eksponując piękno kobiecego ciała. I choć w "Seksmisji" golizna pojawia się na ekranie dość często, nikogo to nie gorszy, tyle tu humoru, bezpretensjonalności i błazenady. Akcja filmu rozpoczyna się w sierpniu 1991 roku. Telewizja transmituje epokowy eksperyment. Maks i Albert, dwaj śmiałkowie, dobrowolnie poddają się hibernacji. Budzą się dopiero w roku 2044. Od opiekującej się nimi doktor Lamii dowiadują się, że w czasie ich snu wybuchła na Ziemi wojna nuklearna. Jednym z jej skutków było całkowite zniszczenie genów męskich, w związku z czym są obecnie prawdopodobnie jedynymi mężczyznami na planecie. Co innego z kobietami. Te dzięki partenogenezie od dawna rodzą same dziewczynki. Maks i Albert są zaszokowani. Niebawem wszakże uświadamiają sobie, że żyją w sterylnym, ulokowanym pod ziemią państwie. Na domiar złego stali się królikami doświadczalnymi w rękach ciekawych ich odmienności niewiast. Ich obecność budzi coraz większy niepokój Jej Ekscelencji, pełniącej dyktatorską władzę w "nowym, wspaniałym świecie". Wkrótce Maks i Albert pozbywają się reszty złudzeń. Odkrywają, że tak naprawdę znajdują się w więzieniu. Niewiele myśląc postanawiają wydostać się na wolność. Jednak straże Jej Ekscelencji nie śpią. 00:55 BYŁO, NIE MINĘŁO - KRONIKA ZWIADOWCÓW HISTORII. - W OBRONIE PODKARPACIA Magazyn, 22 min, Polska, 2019 Autor: Adam Sikorski Wykonawcy: Artur Kalicki W obronie Podkarpacia Jak napisał ks. Jan Twardowski: rzeczy maja swą własną, po umarłych, pamięć. Nasza wyprawa od takiej właśnie rzeczy się rozpoczyna. Trafiła do Krośnieńskiego Muzeum Pól Bitewnych Podkarpacia. A ten niezwykły przedmiot to ryngraf Antoniego Żubryda, dowódcy samodzielnego batalionu NSZ, największego oddziału partyzanckiego II konspiracji na Podkarpaciu. Dziś będziemy wspominać działalność tego wyjątkowego dowódcy i jego podkomendnych. 01:25 SENSACJE XX WIEKU - KUTRZEBA CZ. 1 Kameralne i studyjne (widowisko), 48 min, Polska, 2002 Reżyseria: Adek Drabiński Scenariusz: Bogusław Wołoszański, Jan Tarczyński Zdjęcia: Adam Sikora Wykonawcy: Bogusław Wołoszański Czy Polska mogła odwrócić kataklizm, jaki spadł na nią 1 września 1939 roku, uniknąć zagłady 6 milionów obywateli, zniszczenia stolicy, wielu miast, miasteczek i wsi, ogromnych strat w gospodarce? Wydawałoby się, że wobec przygniatającej przewagi wroga - nie. Bogusław Wołoszański, analizując to, co działo się wówczas w naszym kraju - ruchy wojsk i działania dyplomatyczne - próbuje znaleźć odpowiedź na to pytanie. Szuka we wrześniu 1939 roku punktu zwrotnego, w którym był czas, by wydarzenia pobiegły innym torem, a bohaterem swojego kolejnego widowiska historycznego czyni generała Tadeusza Kutrzebę, dowódcę Armii "Poznań". Dla Tadeusza Kutrzeby była to trzecia wojna. W roku 1914 szedł do walki jako 28 - letni porucznik pełen przesadnego optymizmu, w roku 1920 - pełen wiary w jasną przyszłość Polski, w 1939 - z uczuciem przykrego niepokoju. Bardzo dobrze znał stan uzbrojenia i terenowego przygotowania polskiego wojska, zbyt dobrze znał jego braki, głównie w uzbrojeniu przeciwpancernym i przeciwlotniczym, aby sobie nie zdawać sprawy z trudnych warunków prowadzenia tej wojny. Broniąca Wielkopolski armia "Poznań" znalazła się pośrodku wielkich niemieckich kleszczy, które z północy i południa posuwały się w stronę Warszawy. Kutrzebę najbardziej interesował kierunek południowy, gdzie w stronę Łodzi posuwała się niemiecka 8. Armia. Była blisko obszaru jego oddziałów. Gdyby więc armia Kutrzeby, która stała bezczynnie, uderzyła z północy na 8. Armię, przyniosłoby to ogromną ulgę ponoszącej ciężkie straty Armii "Łódź". Polskie uderzenie byłoby tym potężniejsze, że Kutrzeba planował zespolenie sił swojej armii i armii "Pomorze" generała Bortnowskiego, razem 150 tysięcy żołnierzy. Ale na ten manewr Kutrzeba musiał uzyskać zgodę Naczelnego Dowództwa. Szef Sztabu Głównego, generał Stachiewicz, nie wyraził jednak zgody na realizację tego planu i w imieniu naczelnego wodza polecił Kutrzebie zarządzenie odejścia armii na ostateczną linię obrony Żnin - Gopło - Warta, przedmościa Koło - Konin. Sytuacja Armii "Łódź", której tak chciał pomóc generał Kutrzeba, stawała się coraz trudniejsza. Uderzenia niemieckich oddziałów pancernych zmusiły żołnierzy do odwrotu. Odchodzili w stronę Łodzi, ścigani przez oddziały niemieckiej 8. Armii, atakowani z powietrza, co uniemożliwiło sprawne przegrupowanie i obronę. Armia "Łódź" nie miała sił, aby zatrzymać wroga. Marszałek Rydz - Śmigły popełnił błąd. Nie pozwalając Kutrzebie na wsparcie Armii "Łódź", uniemożliwiał stworzenie silnego frontu i zatrzymanie wroga. Działał bardzo schematycznie. Ściągał armię na linię Wisły, gdzie miały okopać się i bronić, czekując na pomoc sojuszników. Co więcej, niemieckie oddziały odsłaniały swoje boki i niespodziewane uderzenie, które proponował Kutrzeba, mogło zdecydowanie zmienić sytuację. Mijał bezcenny czas, a marszałek nie dostrzegał, że brak zgody na propozycję Kutrzeby może mieć zgubny wpływ na przebieg kampanii wrześniowej. Zgodnie z rozkazem Rydza - Śmigłego Armia "Poznań" rozpoczęła odwrót z Wielkopolski w stronę Warszawy, choć generał Kutrzeba ani na chwilę nie porzucił planu uderzenia na niemieckie wojska toczące krwawe boje z Armią "Łódź". Musiał jednak wykonać rozkaz. Generał Kutrzeba zatrzymał się w dworze Mchówek koło Izbicy, gdzie miał przygotowaną bojową kwaterę. Wracał z Torunia, po rozmowie z dowódcą walczącej na północy Armii "Pomorze", generałem Władysławem Bortnowskim. Naczelne Dowództwo zmieniało decyzje. Marszałek Rydz - Śmigły zgodził się, aby armia Kutrzeby wspomogła Armię "Łódź", której sytuacja była już tragiczna. Szybko jednak ten rozkaz odwołał, nakazując odwrót Armii "Poznań" do linii Wisły. 02:25 ENCYKLOPEDIA II WOJNY ŚWIATOWEJ - DALEKO NA WSCHODZIE CZ. 1 Magazyn, 24 min, Polska, 1991 Scenariusz: Bogusław Wołoszański, Maciej Zakrocki Zdjęcia: Andrzej Żydaczewski Wykonawcy: Bogusław Wołoszański (prowadzący) Program publicystyczny poświęcony historii II wojny światowej. Bogusław Wołoszański przedstawia przyczyny przystąpienia Japonii do wojny oraz przybliża kulisy jej ekspansji militarnej.