TVP Kultura Niedziela, 28.05.2023 Zmiany z dnia 10.05.2023 w stosunku do raportu z dnia 03.05.2023 (dodano pozycję programową) 17:15 NIEDZIELA Z... ROLAMI BOGUMIŁA KOBIELI 40 min, Polska, 2019 Prowadzący: Marta Perchuć - Burzyńska Tym razem "Niedziela z..." poświęcona jest wyjątkowo wszechstronnemu artyście - aktorowi filmowemu i teatralnemu, gwieździe kabaretu, reżyserowi i scenarzyście Bogumiłowi Kobieli. W swym krótkim życiu zdążył zagrać u największych mistrzów - Munka, Wajdy, Hasa. W zbiorowej pamięci zapisał się jako jako Jan Piszczyk w niezapomnianym "Zezowatym szczęściu". Znany przede wszystkim z talentów komediowych, był nieco niedoceniany jako aktor dramatyczny. Artystę wspominają: aktorka Magdalena Zawadzka, znajoma z czasów kabaretu "Dudek", Tadeusz Wojtych, aktor i przyjaciel z czasów gdańskiego teatrzyku Bim - Bom, reżyser, Roman Dziewoński i krytyk filmowy, Łukasz Maciejewski. (dodano pozycję programową) 18:05 NIEDZIELA Z... ROLAMI BOGUMIŁA KOBIELI - KOBIELA NA PLAŻY Dokument fabularyzowany, 32 min, Polska, 1963 Reżyseria: Andrzej Kondratiuk Scenariusz: Andrzej Kondratiuk Zdjęcia: Bogusław Lambach Aktorzy: Bogumił Kobiela Niemiłosiernie zatłoczona plaża w Sopocie. Z jednej z kabin wychodzi Bogumił Kobiela. Jest w kombinezonie, wełnianej czapeczce, goglach. Na nogach ma narty. W takim przebraniu rusza między opalających się, budząc sensację wśród dzieciaków i rozbawienie dorosłych, którzy nie wiedzą, że aktor ma przypięty mikrofon wielkości guzika, a śledzi go z oddali ukryta kamera. Tak zaczyna się szalona prowokacja. Już po chwili Kobiela jako ratownik - dmąc w trąbkę, by zwrócić na siebie uwagę - brodzi w wodzie i sprawdza, czy kąpiący się mają karty pływackie. Zaraz potem przykłada ramię do ramion napotkanych plażowiczów, by stwierdzić kto jest bardziej opalony. Zbiera ogromne muszle (skąd takie w Bałtyku?), a następnie rybaków, którzy właśnie wrócili z połowu, przekonuje, że łowienie ryb siecią jest nie fair, nie daje bowiem zwierzęciu - w odróżnieniu od wędki - żadnych szans. Nie przeszkadza mu to w kupieniu pięknej flądry, którą przyczepia do haczyka swojej wędki i dumny paraduje wzdłuż plaży, budząc sensację. Flądra znika. Kobiela z papierosem w ustach wyszukuje palących, staje obok i - zaciągając się głęboko - zachwala zdrowotne walory morskiego powietrza. Po chwili usiłuje się wcisnąć do długaśnej kolejki stojącej karnie przed kioskiem z napojami. Udaje mu się to, lecz trzymając kilka butelek piwa, wyraża swoje niezadowolenie, że nie było już wody sodowej. Potem sprzedaje lody "Mewa" i namawia jedną z pięknych dziewczyn na wspólną acz niefortunną przejażdżkę wiosłowym katamaranem. Na koniec - uzbrojony w aparat fotograficzny z ogromnym teleobiektywem - prosi kilka osób, by mu pozowały do zdjęcia. Narobiwszy tyle zamieszania, opuszcza plażę ściskając ludziom dłonie na pożegnanie. Doskonały film. Niektóre epizody może straciły swoją wymowę - jak ten z wszechobecnym dziś piwem, niegdyś przedmiotem pożądania. Całość jednak nieodparcie śmieszy, a aktor w brawurowej błazenadzie wykorzystuje cały swój talent komiczny, bezbłędnie tworząc i rozwijając przezabawne sytuacje.