TVP3 Kraków Niedziela, 25.06.2023 Zmiany z dnia 01.06.2023 w stosunku do raportu z dnia 31.05.2023 (zmodyfikowano opis: Omówienie) 11:05 PIOTR MICHAŁOWSKI. ROMANTYK W SZTUCE, REALISTA W ŻYCIU Film dokumentalny, 55 min, Polska, 2022 Reżyseria: Monika Skwirtniańska Scenariusz: Monika Skwirtniańska Zdjęcia: Wojciech Kursa Urodził się w Krakowie w 1800 i już od wczesnych lat przejawiał wyjątkowe zdolności do rysunku i malowania. Jako 13 - letni chłopiec pobierał lekcje rysunku u Michała Stachowicza, a w 1817 roku kontynuował edukację pod kierunkiem Józefa Brodowskiego, a następnie Franciszka Lampiego. W 1831 roku, kiedy wybuchło Powstanie Listopadowe, Piotr Michałowski bardzo chciał wziąć w nim czynny udział i walczyć z bronią w ręku, jednak został z urzędu podporządkowany Rządowej Komisji Wojny, by kierować w podległych mu zakładach produkcją broni dla powstańców. Zarządzane przez niego fabryki produkowały po 500 karabinów dziennie. Po upadku powstania wraz ze świeżo poślubioną małżonką Julią z Ostowskich i jej ojcem Antonim, udał się na emigrację do Francji. Okres ów trwający do 1835 należy zaliczyć do najszczęśliwszych w życiu malarza. Michałowski mógł się bowiem zająć tym, co kochał najbardziej, czyli malarstwem. Tworzone przez niego dzieła spotkały się z dużym zainteresowaniem, a sam malarz uzupełniał artystyczne wykształcenie w pracowni paryskiego akwarelisty Nicolasa - Toussainta Charleta, który zaraził go uwielbieniem dla talentu wielkiego romantycznego malarza Theodore'a Gerricaulta. Malarstwo Michałowskiego, głównie batalistyczne, wyróżnia się, poza wyjątkową sprawnością warsztatową, niezwykłą dynamiką ruchu ludzi i zwierząt uwiecznionych na płótnach. Z latami malarz w swej twórczości, nie rezygnując z dbałości o szczegół, ewoluował w stronę ujęć coraz bardziej metaforycznych. Artysta lubił na przykład uwznioślać malowanych wojowników i wodzów, przedstawiając ich nie tylko w sposób dynamiczny, ale także wydobywając ich z tła, które stawało się coraz bardziej rozmyte i monochromatyczne. Przykładem takiego obrazu może być "Napoleon na koniu" (1835 - 37). Michałowski lubił poświęcać obrazy czynom bitewnym jemu współczesnych. Stworzył na przykład cały cykl poświęcony odwadze Krakusów, walczących w Powstaniu Listopadowym. Najchętniej wracał jednak do epoki napoleońskiej, którą pamiętał z wczesnego dzieciństwa. Po powrocie do kraju Michałowski kontynuował karierę malarską, poświęcając się także licznym zajęciom organizacyjnym, m.in. zarządzał odziedziczonymi majątkami pod Krakowem. W czasie Wiosny Ludów Michałowski pilnie śledził rewolucyjne wydarzenia w Europie i sam w 1848 roku był jednym z założycieli komitetu ziemiańskiego, który proklamował zniesienie pańszczyzny za wykupem. W tamtym okresie opcja ta uważana była za postępową. W 1853 roku Michałowski został wybrany prezesem Towarzystwa Rolniczego Krakowskiego. Piotr Michałowski zmarł w 1855 roku Michałowski, pozostawił po sobie siedmioro dzieci i ponad tysiąc obrazów, rysunków i szkiców. Renesans zainteresowania malarstwem Michałowskiego nastąpił dopiero w 1894 roku, kiedy to we Lwowie zorganizowano pierwszy wielki pokaz jego dzieł w czasie polskiej Wystawy Krajowej. (zmodyfikowano opis: Omówienie) 03:10 WSZYSTKIE ROLE STANISŁAWA BAREI Film dokumentalny, 50 min, Polska, 2021 Reżyseria: Mariusz Cieślik Stanisława Bareja. Jego nazwisko stało się marką. Jak u Barei, zupełny Bareja, Bareja wiecznie żywy - w ten sposób miliony Polaków opisują absurdalne historie. Nikt nie pokazał PRL - u lepiej niż ten właśnie reżyser. Bareja to mistrz groteski i najwybitniejszy polski twórca komedii, ale także bardzo bystry obserwator rzeczywistości. O jego filmach wiemy prawie wszystko, ale ich twórca wciąż pozostaje postacią słabo znaną. Tymczasem był Bareja człowiekiem niebanalnym. Przez lata czynnie wspierał opozycję demokratyczną. W piwnicy segmentu na ulicy Fitelberga na prawie dekadę udzielił gościny drukarzom z podziemia. Przemycił też z Wiednia przez dwie granice (i to w sierpniu 1980 roku) powielacz, który służył później nielegalnej Solidarności. Nie bał się wcale, choć groziła za to kara długoletniego więzienia. Te fakty są opinii publicznej znane słabo albo wręcz wcale, warto więc je przypomnieć.