TVP Kultura Piątek, 08.09.2023 09:10 HISTORIA KINA W POPIELAWACH Dramat, 95 min, Polska 1998 Scenariusz i reżyseria: Jan Jakub Kolski Zdjęcia: Krzysztof Ptak Muzyka: Zygmunt Konieczny Aktorzy: Krzysztof Majchrzak, Bartosz Opania, Grażyna Błęcka - Kolska, Michał Jasiński, Tomasz Krysiak, Franciszek Pieczka, Mariusz Saniternik, Joanna Pierzak, Izabella Bukowska, Maria Gładkowska, Jan Nowicki, Anna Biernacka, Edward Kusztal, Aleksander Bednarz, Bogusław Nobielski, Maria Wójcikowska, Zdzisław Reczyński, Michał Szkóp i inni "Nie poddaję się oczekiwaniom widzów. Tym, co kontroluje moją pracę, jest wewnętrzne przekonanie o słuszności, uczciwości i serdeczności tego, co robię. Jeśli to się zrymuje z oczekiwaniami widzów, proszę uprzejmie. Jeżeli się nie zrymuje - przepraszam. Na zapotrzebowanie społeczne niech odpowiadają moi zdolniejsi koledzy. W każdym filmie zabiegam, żeby odkrywać dla siebie coś nowego. Nie chcę powtarzać światów, które już wykreowałem. Nie sądzę, żebym stał w miejscu. Widzom mogę powiedzieć tyle: przyjdźcie na ten film, a zobaczycie, jak wiele zdarzyło się ostatnio" - deklarował w jednym z wywiadów Jan Jakub Kolski. To słowa niezwykłe w czasach dominacji filmowej komercji i podporządkowania X Muzy dogmatowi zysku. Przypominające, że prawdziwa sztuka jest w swej istocie elitarna. Dąży nie do schlebiania masowym gustom (to domena, demokratycznej z natury, rozrywki), lecz odkrywania nieznanych obszarów piękna, poszerzania granic ludzkiej wyobraźni i wrażliwości. Często też staje się widzialnym świadectwem poszukiwania przez artystę własnego miejsca w rzeczywistości, budowania przezeń oryginalnej wizji świata. Dotychczasowy dorobek twórczy Jana Jakuba Kolskiego dobitnie potwierdza tę regułę. Kolejne filmy reżysera, od debiutanckiego "Pogrzebu kartofla" aż po "Historię kina w Popielawach", dowodzą z jednej strony przywiązania do pewnych motywów i pejzaży, z drugiej zaś pokazują duchowy rozwój ich twórcy, jego zmagania z własnymi obsesjami i kompleksami. Fabuła "Historii kina w Popielawach" rozgrywa się również w scenerii znanej z wcześniejszych obrazów Kolskiego (malownicze pola, dalekie horyzonty, wiejskie chałupy) i wśród "znajomych" typów ludzkich (nieudaczni, ułomni, wewnętrznie niespełnieni mężczyźni; kobiety cierpiące z powodu nieszczęśliwej miłości). Krąży też wokół bliskich reżyserowi tematów: czasu, przeznaczenia, bólu, miłości. "Historia..." stanowi jednak również zamknięcie pewnego etapu twórczych poszukiwań Kolskiego. "Jest ostatnim z serii filmów, w których dokonywałem osobistych rozliczeń ze światem" - jak mówił w jednym z wywiadów. To z jednej strony zwiastun rozluźnienia więzów z wypracowaną przez lata estetyką, z drugiej zaś utwór bardzo osobisty, nawiązujący do rzeczywistych dziejów przodków artysty. "W mojej prywatnej historii rodzinnej cztery pokolenia zapisywały kartę pod nazwą"film", prawie od początku, odkąd kino istnieje. Prababka na początku wieku miała jedno z pierwszych kin w Łodzi"Theatre Optique Parisien", dziadek był producentem filmowym, przedstawicielem firm Fox, Metro Goldwyn Meyer, Paramount. Ojciec - montażysta filmowy, siostra - montażystka, ja - też filmowiec. Ale nie znalazłem dość odwagi czy nieskromności, żeby opowiadać wprost tę historię. Ukryłem więc moich antenatów za postaciami filmowymi" - zwierzał się swego czasu reżyser. Narratorem tytułowej "historii" jest dziesięcioletni Staszek Szewczyk, wychowany wprawdzie w mieście, lecz uczący się w wiejskiej szkole w Popielawach, skąd pochodzą jego dziadkowie. W pamiętniku, który pisze, bardzo wiele miejsca zajmuje zasłyszana historia barwnego, głośnego w okolicy, kowalskiego rodu Andryszków. Zaczyna się ona od Józefa Andryszka, zwanego Pierwszym. W XIX wieku zbudował on kinomaszynę, zanim jeszcze to samo uczynili na Zachodzie bracia Lumiere. Poprzez następne pokolenia saga rodzinna dochodzi do lat sześćdziesiątych XX wieku, czyli losów Józefa Andryszka Szóstego, zwanego Szustkiem, który marzy o odtworzeniu wynalazku swego przodka. Stanowczo sprzeciwia się temu jego ojciec, uważając, że kinomaszyna była przez lata przekleństwem rodu. W ten sposób pod ręką Kolskiego fascynująca historia rodzinna splata się nierozerwalnie z rozważaniami o fenomenie kina. Liczne wyróżnienia polskie i zagraniczne, w tym m.in. Złote Lwy w Gdańsku - Gdyni (1998) za najlepszy film roku oraz nagrody dla Krzysztofa Majchrzaka (pierwszoplanowa rola męska), Kazimierza Rozwałki (produkcja) i Jana Jakuba Kolskiego (nagroda Kin Studyjnych); Syrenka Warszawska (1998); Brązowe Grono na LLF w Łagowie (1998); Grand Prix dla filmu na Międzynarodowym Spotkaniu Kina i Telewizji - Kino Pełnoekranowe w Genewie (1999); Srebrny Witeź na MFF Słowiańskich i Prawosławnych w Moskwie (1999) oraz Grand Prix na Festiwalu Alte Adria Cinema w Trieście (1999) dla Jana Jakuba Kolskiego. 11:00 POLSKIE DROGI - ODC. 9/11 - DO BRONI Serial wojenny, 85 min, 11 odc. , Polska 1977 Reżyseria: Janusz Morgenstern Scenariusz: Jerzy Janicki Zdjęcia: Witold Adamek Muzyka: Andrzej Kurylewicz Występują: Karol Strasburger, Kazimierz Kaczor, Zofia Mrozowska, Piotr Pawłowski, Marek Walczewski, Henryk Bąk, Jadwiga Jankowska - Cieślak, Włodzimierz Boruński, Franciszek Trzeciak, Bronisław Pawlik, Aleksander Bardini, Beata Tyszkiewicz, Jan Englert, Leszek Herdegen, Barbara Sołtysik, Bohdan Ejmont, Stanisław Zaczyk, Piotr Fronczewski, Henryk Talar, Mieczysław Milecki, Zbigniew Zapasiewicz, Anna Nehrebecka, Arkadiusz Bazak, Stanisław Mikulski, Jan Machulski i inni Wiosna 1942 roku. W Chylicach pod Warszawą zostaje zaprzysiężony pierwszy oddział Gwardii Ludowej, żołnierze przygotowują się do wymarszu w lasy. Grupy działaczy PPR próbują nawiązać współpracę z przedstawicielami Armii Krajowej. Podczas wstępnego spotkania następuje aresztowanie Krajewskiego z AK i Mrowińskiego z PPR. Umieszczeni na liście zakładników po zamachu na kierownika Urzędu Zatrudnienia w Warszawie zostają rozstrzelani. Gestapo ma aresztować Kozakiewicza, lecz nie zastawszy mecenasa w domu, zabiera jego córkę Kasię. W Krakowie umiera profesor Niwiński. Opublikowany w prasie nekrolog naprowadza Heimanna na ślad Władysława. W czasie pogrzebu ojca Władek zostaje aresztowany. Na drodze do Warszawy oddział Gwardii Ludowej zatrzymuje samochód wiozący więźnia. Heimann ucieka, a Niwiński zostaje w oddziale, którym dowodzi znany mu Sylwek. 12:40 CELNIK ROUSSEAU ALBO WSTĘP DO NOWOCZESNOŚCI (HENRI ROUSSEAU OR THE BURGEONING OF MODERN ART) Film dokumentalny, 52 min, Francja, 2016 Reżyseria: Nicolas Autheman Film pokazuje malarstwo francuskiego malarza naiwnego Henri Rousseau, zwanego Celnikiem. Zaczął malować w Paryżu około 1880 roku, dopiero w wieku 40 lat. Był samoukiem artystą. Jego twórczość była doceniana przez artystów wielkiego formatu, jak Apollinaire, Robertem Delaunay i Pablo Picasso. Mimo to jego twórczość była niedoceniana za życia artysty. Jego twórczość, z przesuniętymi kompozycjami i głęboko senną tematyką, miała mieć decydujący wpływ na sztukę współczesną, od surrealizmu po sztukę abstrakcyjną. 13:45 SPOTKANIE Z CIENIEM - HANKA ORDONÓWNA Widowisko kameralne, 59 min, Polska, 1967 Reżyseria: Irena Sobirajska, Irena Sobierajska Scenariusz: Jerzy Waldorff, Jerzy Waldorff Sylwetka wybitnej piosenkarki, tancerki i aktorki okresu międzywojennego - Hanki Ordonówny. O jej życiu i karierze scenicznej opowiada Jerzy Waldorff. Gawęda przeplatana jest piosenkami Ordonki zarejestrowanymi na płytach gramofonowych, fragmentem filmu "Szpieg w masce" oraz licznymi fotografiami i fotosami. 16:05 KAMIEŃ NA KAMIENIU Dramat, 98 min, Polska, 1995 Reżyseria: Ryszard Ber Scenariusz: Ryszard Ber, Wiesław Myśliwski Zdjęcia: Ryszard Lenczewski Muzyka: Marek Kuczyński Aktorzy: Jerzy Radziwiłowicz, Bożena Adamek, Szymon Bobrowski, Adam Ferency, Paweł Gędłek, Piotr Grabowski, Andrzej Grąziewicz, Marek Kasprzyk, Agnieszka Kietlińska, Edward Kusztal, Ignacy Machowski, Janusz Michałowski, Jerzy Molga, Włodzimierz Musiał, Paweł Nowisz Jeszcze przed publikacją powieść "Kamień na kamieniu" (1984) Wiesława Myśliwskiego okrzyknięto arcydziełem. W opinii krytyki utwór autora "Pałacu" nawiązywał do najlepszych tradycji polskiej literatury "wiejskiej". Mało tego, epicki rozmach i ranga artystyczna sprawiły, że stawiano ją w jednym rzędzie z "Chłopami" Reymonta. Saga Myśliwskiego, barwnie kreśląc burzliwe dzieje Szymona Pietruszki, opowiada również o skomplikowanych losach polskiej wsi powojennej. Szkicuje wnikliwą i szeroką panoramę przemian społecznych oraz zmian w chłopskiej mentalności. Sugestywnie ukazuje odchodzenie w przeszłość dawnych tradycji i obyczajów wypieranych przez industrialną cywilizację. Demaskuje wreszcie meandry uwikłania wsi w politykę, dramaty związane z "awansem społecznym", konsekwencje zaangażowania w budowanie nowej, socjalistycznej rzeczywistości. W filmie Ryszarda Bera widać staranie, by nie uronić wiele z niepowtarzalnego klimatu powieści. Jednak odbiór filmowego "Kamienia na kamieniu" nie był jednoznaczny. Oprócz recenzenckich pochwał, pojawiły się zarzuty o "spłaszczenie" literackiego pierwowzoru, nadmierną dosłowność obrazu, eliminującą poetyckość i rytm prozy Myśliwskiego. Mniej wątpliwości wzbudziły kreacje aktorskie. Odtwórcy głównych ról z Jerzym Radziwiłowiczem, Joanną Żółkowską, Bronisławem Pawlikiem i Januszem Michałowskim na czele nie mieli powodu wybrzydzać na krytyków. Filmowy "Kamień na kamieniu" zaczyna się w momencie, gdy po długiej nieobecności Szymek Pietruszka wraca do rodzinnej wsi. Niedgyś był kimś. W partyzantce wyróżnił się walecznością i odwagą. Po wojnie został urzędnikiem, nadzorującym realizację obowiązkowych dostaw. Podobał się kobietom, cenili go sąsiedzi, był mile widzianym kompanem do wypitki i wybitki. Po wypadku samochodowym wylądował w szpitalu. Teraz, po powrocie chce spotkać się ze swoim starszym bratem Michałem. Nie zastaje go jednak w domu. Mało tego, nikt dokładnie nie wie, gdzie można go znaleźć. Szymek rozpoczyna więc obchód wsi w poszukiwaniu informacji o nieobecnym bracie. Każde spotkanie z dawnym znajomym, każde odwiedziny starego miejsca wywołują w nim wspomnienia, przywołują dobre i złe duchy przeszłości. 18:00 JAZZ.PL - BERNARD MASELI SEPTET Koncert, 70 min, Polska, 2022 Wykonawcy: Bernard Maseli, Bartek Pieszka, Karol Szymanowski, Dominik Bukowski, Michał Kapczuk, Bogusław Kaczmar, Marcin Jahr Bernard Maseli należy do grona najlepiej rozpoznawanych artystów polskiej sceny jazzowej. Ukończył Wydział Jazzu Akademii Muzycznej w Katowicach. Zadebiutował w 1985 roku w zespole Walk Away, z którym zdobył Grand Prix podczas Jazzu nad Odrą oraz główną nagrodę jako solista. W latach 1987 - 90 był członkiem Young Power, w 1993 grał w duecie ze Zbigniewem Jakubkiem, w 1997 z wibrafonistą Ireneuszem Głykiem. W rok później rozpoczął, trwającą do dziś, współpracę z Krzysztofem Ścierańskim. W 1999 roku utworzył zespół The Globetrotters, który zdobył ogromną popularność i zagrał ok. 350 koncertów 20:00 WIECZÓR KINOMANA - WSTĘP DO FILMU - I BÓG STWORZYŁ KOBIETĘ Rozmowa, 5 min, Polska, 2023 Łukasz Jasina rozmawia z krytykiem filmowym Łukaszem Adamskim o filmie pt. "I Bóg stworzył kobietę", reż. Roger Vadim. 20:05 WIECZÓR KINOMANA - I BÓG STWORZYŁ KOBIETĘ (ET DIEU CREA LA FEMME) Melodramat, 87 min, Francja 1956 Reżyseria: Roger Vadim Zdjęcia: Armand Thirard Muzyka: Paul Misraki Aktorzy: Brigitte Bardot, Curd Jurgens, Jean - Louis Trintignat, Christian Marquand, Georges Poujouly, Jeanne Marken, Jean Tissier, Isabelle Corey Melodramat. Film "I Bóg stworzył kobietę" zajmuje w historii francuskiego kina miejsce szczególne. Wchodził na ekrany w 1956 r. jako debiut jednego z najbardziej kontrowersyjnych twórców nowej fali (zaliczanego do nowofalowców głównie dlatego, że swoim debiutem wskazał drogę ku pełnej szczerości w podejmowaniu problematyki seksualnej). Znaczył też narodziny mitu Brigitte Bardot ucieleśnienia nowoczesnego seksu, kobiety dziecka, nieświadomej pożądania, jakie wzbudza i zła, które mimowolnie wyrządza. Vadim, były aktor, potem reporter tygodnika Paris Match i asystent reżysera Marca Allegreta, potrafił wyczuć ducha nowych czasów, narzucając swym odbiorcom pewien styl mody i obyczaju i pełnymi garściami czerpiąc z doświadczeń filmowych Amerykanów. Duży, jak na tamte czasy ładunek zmysłowości i erotyzmu stanowił o oryginalności tego reżysera. Bohaterka jego filmu, Juliette, okrzyczana dziewczyną lekceważącą wszelkie zakazy i tabu, kierująca się instynktem, w rzeczywistości pod pozorami zepsucia kryła czystość, pragnienie wielkiej miłości i uległości. Zakłamaniu otoczenia przeciwstawiała spontaniczność i szczerość odruchów. Jej wygląd, sposób ubierania się, ruchy, uśmiech, były nieodparcie zmysłowe, ale nie miała w sobie magnetyzmu femme fatale. Brigitte Bardot, ówczesna żona Vadima, idealnie pasowała do tej roli, co więcej wydawała się jedyną aktorką zdolną tak autentycznie zagrać Juliette. Po prostu była nią. Reżyser miał sporo kłopotów z cenzurą. Choć po licznych interwencjach film skrócono o niemal o 15 minut i tak wywołał on skandal obyczajowy. Dopiero ogromny sukces komercyjny w USA przyniósł mu popularność także we własnym kraju. Krytyka uznała z czasem "I Bóg stworzył kobietę" za najlepsze, najbardziej osobiste dzieło twórcy "Niebezpiecznych związków", "Barbarelli", "Zamku w Szwecji" i "Wiernej żony". Kompletną klęską artystyczną natomiast okazał się zrealizowany przez Vadima w 1987 r. w USA remake jego słynnego debiutu. 18 - letnia Juliette Hardy jest sierotą. Piękną dziewczynę przyjęło na wychowanie bezdzietne, starzejące się małżeństwo Morinów. Dziewczyna pracuje w księgarni w modnym kurorcie Saint - Tropez. Interesuje się nią 40 - letni Eric Carradine, bogaty właściciel jachtu. Juliette niewiele sobie robi z roztaczanych przez niego perspektyw luksusowego życia. Podkochuje się w męskim i silnym Antoinie Tardieu, który wraz z matką i dwoma braćmi Michelem i Christianem prowadzi warsztaty okrętowe. Eric pragnie odkupić od rodziny Tardieu należące do nich tereny, by postawić na tym miejscu hotel i kasyno. Kiedy Juliette przekonuje się, że Antoine nie traktuje jej poważnie, udaje się na jacht Erica. Pani Morin, zgorszona jej zachowaniem, grozi, że odeśle ją do sierocińca. Dziewczyna postanawia uciec z Antoinem, który zwodzi ją obietnicami wspólnego wyjazdu do Marsylii. Gdy w końcu wyjeżdża sam, Juliette z przekory i ze strachu przed powrotem do domu dziecka decyduje się wyjść za mąż za Michela. Wbrew powszechnym przypuszczeniom okazuje się być dobrą żoną, mimo że Eric nie przestaje się do niej zalecać. Dopiero gdy Antoine wraca do Saint Tropez, w Juliette odzywa się dawne uczucie. 22:15 PITBULL - ODC. 14 Serial policyjny, 45 min, Polska 2007 Scenariusz i reżyseria: Patryk Vega Aktorzy: Marcin Dorociński, Andrzej Grabowski, Rafał Mohr, Paweł Królikowski, Roma Gąsiorowska, Karolina Pytkowska, Grzegorz Wojdan, Jarosław Boberek, Paweł Łęski inni Komendant stołecznej wzywa Despero. Za pobicie funkcjonariusza komisarz Desperski zostaje karnie przeniesiony do komendy rejonowej na Żytniej. W jednostce wojskowej na Bemowie zamaskowani mężczyźni obezwładniają wartownika i kradną broń z magazynu. Komendant zwołuje szefów wszystkich wydziałów. Każdy ma się włączyć do pracy nad sprawą zuchwałej kradzieży na Bemowie. Policjanci muszą uruchomić informatorów i stanąć na głowie, byle ustalić sprawców. Na Żytniej Despero wdaje się w ostrą scysję z tamtejszym kierownikiem - Śpiewakiem. Od razu dostaje bardzo nieciekawą sprawę. Monika zajmuje się sprawą Agaty, matki dwójki dzieci, którą terroryzuje mąż. Agata chce odejść od męża, ale ten zapowiedział, że jeśli to zrobi, zabije siebie i dzieci. Monika zgadza się z nim porozmawiać. Zamaskowani napastnicy dokonują napadu na bus z pieniędzmi. Zabijają konwojentów i swojego rannego kompana. 15 minut później na miejsce zdarzenia dojeżdża Despero ze swoim referatem. Wkrótce dociera tam również komenda stołeczna z Gebelsem i Nielatem. Przejmują śledztwo. Monika rozmawia z mężem Agaty. Mężczyzna wydaje się bardzo miły i uprzejmy. Częstuje Monikę kawą. Robi na niej całkiem dobre wrażenie. Policjantom udaje się ustalić personalia bandyty zastrzelonego podczas napadu na furgonetkę. Jest nim Fiodor z gangu Pakersów, któremu przewodzi Śruba. Gebels każe wytypować na podstawie połączeń telefonicznych gangsterów wszystkie adresy, gdzie mogą się ukrywać. Proponuje, żeby do pomocy w sprawdzaniu adresów wziąć policjantów z Żytniej. Monika spotyka się z Agatą. Przyznaje, że rozmawiała z jej mężem, który wydał się jej sympatyczny. Agata wybucha gniewm. Nawet Monika jej nie rozumie i bierze stronę męża. Monika proponuje Agacie dyktafon. Ma spróbować nagrać groźby męża. Policjanci wyruszają do wytypowanych adresów, pod którymi mogą się ukrywać bandyci. Żytniej i Desperowi przypada w udziale gospodarstwo w Starych Babicach. Despero znajduje wielką, ciężką torbę zamykaną na zamek szyfrowy. Na wyraźne życzenie Barszczyka wiezie ją na komendę - choć istnieje podejrzenie, że mogą tam być ładunki wybuchowe. Monika dowiaduje się, że mąż Agaty spełnił groźby i porwał jej dwie córeczki. Razem ze zrozpaczoną Agatą jeździ po mieście szukając dziewczynek. Gebels jedzie pod jeden z adresów, gdzie policja zatrzymała żołnierza z jednostki na Bemowie. Ma wrażenie, że ktoś go śledzi. Na miejscu Nielat wyjaśnia mu, że żołnierz jest synem znanego kosmonauty. Jeśli go aresztujuą, nie mając dowodów, mogą wyniknąć z tego jedynie kłopoty. Gebels dostaje telefon od oficera kontrwywiadu, który chce się z nim spotkać prywatnie, by porozmwiać o sprawie Bemowa. Wieczorem do policji wpływa zgłoszenie o odnalezieniu spalonego samochodu. W środku są zwęglone zwłoki mężczyzny i dwójki dzieci. Wkrótce na miejscu zjawia się Monika. W ślad za nią przyjeżdża lamentująca Agata. Gebels wyrusza na spotkanie z oficerami z kontrwywiadu. Igor podwozi go pod hotel Vera, gdzie się umówił. Pół godziny później Igor odbiera telefon. W słuchawce słychać niewyraźny głos Gebelsa. Igor i Despero znajdują nieprzytomnego kolegę. Następnego dnia Gebels budzi się, ale nic nie pamięta. Koledzy pokazują mu gazetę z sensacyjnym artykułem na pierwszej stronie. 23:15 CZWARTKOWY KLUB FILMOWY - CZŁOWIEK NA TORZE Dramat psychologiczny, 82 min, Polska 1956 Reżyseria: Andrzej Munk Scenariusz na podstawie opowiadania Jerzego Stefana Stawińskiego: Jerzy Stefan Stawiński, Andrzej Munk Zdjęcia: Romuald Kropat Aktorzy: Zygmunt Maciejewski, Zygmunt Zintel, Zygmunt Listkiewicz, Kazimierz Opaliński, Roman Kłosowski, Kazimierz Fabisiak, Ludosław Kozłowski, Janusz Bylczyński, Stanisław Marzec-Marecki, Józef Para Z hukiem i gwizdem, wśród kłębów pary i rytmicznego łoskotu pędzi nocny pociąg. Pasażerowie spokojnie odpoczywają w swoich przedziałach. Jedni rozmawiają, drudzy drzemią, inni spoglądają przez szyby wagonów w mrok. Z przodu, w lokomotywie, wre praca. Półnagi, mokry od potu i czarny od sadzy palacz wrzuca do rozżarzonego paleniska kolejną szuflę węgla. Piętnaście atmosfer w kotle na paliwie kiepskiej jakości - maszyniści są z siebie dumni. Ale teraz można będzie zmniejszyć ciśnienie i prędkość, w okolicach miejscowości Lemiesze poziom gruntu lekko opada. W oddali majaczy już sygnał na semaforze. Nagle w snopie światła reflektora lokomotywy skierowanego na tory pojawia się ludzka sylwetka. Człowiek na torze! - maszyniści błyskawicznie zaciągają hamulce. Z głośnym piskiem i zgrzytem pociąg zaczyna zwalniać. Potężny wstrząs zrzuca pasażerów z siedzeń. Podnoszą się z podłogi, złorzeczą obsłudze za tak gwałtowne hamowanie. Ale zanim rozpędzona wielosettonowa masa stanie, lokomotywa przetacza się ponad stojącym na torach. Kolejarze już biegną na tył pociągu, gdzie leży martwy człowiek. To Orzechowski! - poznają na pierwszy rzut oka starego maszynistę. Dostrzegają także coś więcej. Na semaforze pali się tylko jedno światło zamiast dwóch, nakazujących zwolnienie przed zwrotnicami. Rozpoczyna się śledztwo. Zawiadowca stacji, Tuszka, podejrzewa, że był to sabotaż w celu wykolejenia pociągu. Pomiędzy nim a maszynistą od dawna trwał konflikt. Orzechowski, który lokomotywy prowadził jeszcze przed wojną, nie chciał podporządkować się zarządzeniom Tuszki w sprawie oszczędzania paliwa. Buntował też ludzi, był wyniosły i nieprzyjemny dla podwładnych - wspomina zawiadowca. Ale zeznania młodego maszynisty Staszka Zapory, niegdyś pomocnika Orzechowskiego, przeczą temu. Orzechowski był wymagający i skrupulatny, trudny w pożyciu, ale fachowiec i uczciwy człowiek - zapewnia Zapora. Przed śledczymi stoi trudne zadanie. Czy to Orzechowski zgasił światło w semaforze? Czy był to sabotaż, czy przykład niedbalstwa? Czemu stary maszynista stanął na torach przed pociągiem, czekając na pewną śmierć? Powstały w 1956 roku film Andrzeja Munka przez wielu krytyków jest uznawany za arcydzieło naszej kinematografii. Reżyser, jeden z głównych przedstawicieli "polskiej szkoły filmowej", twórca "Eroiki", "Zezowatego szczęścia" i "Pasażerki", posługując się oszczędnymi środkami nakreślił wyraziste sylwetki bohaterów dramatu. Uwagę zwraca wybitna kreacja, jaką stworzył Kazimierz Opaliński jako maszynista Orzechowski. 00:55 NOC KRÓTKICH FILMÓW - KARALUCH Film animowany, 8 min, Polska, 1987 Reżyseria: Zdzisław Kudła, Franciszek Pyter Scenariusz: Zdzisław Kudła, Andrzej Orzechowski Muzyka: Aleksander Lasoń Krótki film animowany. Mężczyzna łapie karalucha, uśmierca go, wykonuje sekcję pod mikroskopem i oddziela od siebie poszczególne części owada. Z tysięcy takich części, zebranych wcześniej, wykonuje ubranie. Po wybuchu jądrowym, odziany w skafander z powłok karalucha, sam przypominający ogromnego owada bezpiecznie opuszcza schron i dołącza do pełzających karaluchów, coraz bardziej się do nich upodabniając. (filmpolski.pl) 01:00 NOC KRÓTKICH FILMÓW - NERWOWE ŻYCIE KOSMOSU Film animowany, 3 min, Polska, 1986 Reżyseria: Piotr Dumała Scenariusz: Piotr Dumała Zdjęcia: Andrzej Teodorczyk Muzyka: Janusz Hajdun Dziwny świat gdzieś w kosmosie, który zamieszkują postacie ze strasznych bajek. 01:05 NOC KRÓTKICH FILMÓW - TANGO Film animowany, 7 min, Polska, 1980 Reżyseria: Zbigniew Rybczyński Scenariusz: Zbigniew Rybczyński Muzyka: Janusz Hajdun Na zrealizowane w 1980 r. "Tango" Zbigniewa Rybczyńskiego od razu spadł deszcz nagród: Grand Prix i nagroda publiczności na festiwalach we francuskim Annecy i w hiszpańskim mieście Hueska, Grand Prix i nagroda FIPRESCI w Oberhausen, nagroda główna festiwalu filmów krótkometrażowych w Krakowie, wyróżnienie jury za nowatorstwo techniczne oraz nagroda publiczności w Ottawie oraz nagroda dla najlepszego filmu animowanego w fińskim Tampere. Ukoronowaniem tego triumfalnego pochodu był przyznany "Tangu" w 1983 r. Oscar dla najlepszego krótkometrażowego filmu animowanego. Jego autor przebywał już wówczas od dwóch lat za granicą. Stan wojenny zastał go w Austrii, gdzie poprosił o azyl. Oscar otworzył mu drogę za ocean, dokąd przeniósł się wraz z rodziną. Tam założył swoje własne studio produkcyjne, Zbig Vision, w którym realizował, jako pierwszy twórca na świecie, filmy wideo w technice wysokiej rozdzielczości. Rybczyński wciąż eksperymentuje z materią sztuk wizualnych, korzysta z najnowocześniejszych technologii elektronicznych, skutecznie przełamując bariery oddzielające tradycyjnie rozumianą twórczość filmową od wideo artu. W swoich późniejszych filmach artysta korzysta ze skonstruowanego przez siebie systemu komputerowego sterowania kamerą. Dzięki temu, jak również dzięki technice blue box i komputerowej obróbce obrazu, może nagrywać poszczególnych aktorów, tło, scenografię, rekwizyty i łączyć to wszystko w jedną wspólną całość. Uzyskuje w ten sposób efekty niemożliwe przy tradycyjnym sposobie filmowania. Nakręcone techniką zdjęć kombinowanych (materiał filmowy i fotograficzny poddawany zabiegom animacyjnym) "Tango" to historia pewnego pokoju, w którym przez lata mieszka wielu lokatorów. Reżyser nie ukazuje jednak ich dziejów w porządku chronologicznym. Losy kolejnych osób pokazane są wraz z powtórzeniem historii poprzedników. Dawni lokatorzy wciąż odradzają się w swych mechanicznych ruchach, jakby nic wokół nich się nie działo. Pokój zagęszcza się, akcja dynamizuje, a jednocześnie jest w tym rytm monotonii, mechanicznego powtarzania się. Próbowano odczytywać "Tango" na różne sposoby: dla jednych był to widomy znak naszej życiowej stagnacji, bezmyślnej nudy, jałowości codziennej egzystencji. Zaabsorbowani własnymi czynnościami nie dostrzegamy bliźnich, izolujemy się w swych poczynaniach, odgradzamy warstwą samotności. Według odmiennych interpretacji to z kolei rozpaczliwe wołanie o chwilę intymności, spokoju, samotności w świecie, w którym jesteśmy skazani na ciągłe przebywanie z innymi. W jednym i w drugim przypadku rzeczywistość jest sprowadzona w wymiar absurdu i groteski, stanowi surrealistyczną wizję przesyconą humorem spod znaku Witkacego. 01:30 KINO NOCNE - ZERWANY Dramat, 97 min, Polska, 2003 Reżyseria: Jacek Filipiak Scenariusz: Jacek Filipiak Zdjęcia: Bogumił Godfrejow Muzyka: Waldemar Wróblewski Aktorzy: Krzysztof Ciupa, Jan Frycz, Krzysztof Globisz, Małgorzata Hajewska - Krzysztofik, Andrzej Hudziak, Izabela Kała, Lech Dyblik Wysoko oceniony przez krytykę debiut fabularny Jacka Filipiaka, absolwenta Wydziału Reżyserii łódzkiej PWSFTviT, którą ukończył w 1997 r. Film przyniósł młodemu twórcy (rocznik 1967) wiele prestiżowych wyróżnień i nagród. Wcześniej Filipiak dał się poznać jako autor - emitowanego przez TVP Kultura - dokumentu "Bidul" o wychowankach domu dziecka. Scenariusz do "Zerwanego" Jacek Filipak zaczął pisać jeszcze w szkole filmowej. W realizacji wielkiego przedsięwzięcia, jako autor zdjęć, wspomógł go debiutujący w pełnometrażowej produkcji, utalentowany operator Bogumił Godfrejow, który w 2002 roku był nominowany do Oscara za najlepszy film krótkometrażowy "Męska sprawa". Swój sukces reżyser zawdzięcza także, jak sam mówi, odtwórcy głównej roli - znakomitemu Krzysiowi Ciupakowi, a także chłopcom z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Łodzi oraz wychowankom domów dziecka, którzy zagrali w jego filmie na równi z profesjonalnymi aktorami. "Zerwany" to smutna opowieść o cierpieniu i tęsknocie za normalnym, kochającym domem. To historia opuszczonego przez rodziców chłopca skazanego na łaskę i niełaskę innych. Na jego przykładzie twórca filmu pokazuje brutalną rzeczywistość dzieci tzw. niczyich, pochodzących z rozbitych domów, ciężko doświadczonych przez życie. Bohater, mimo bardzo młodego wieku, przeszedł przez domy dziecka, rodzinę zastępczą, a wreszcie trafił do zakładu poprawczego. Nigdy nie miał beztroskiego dzieciństwa, otacza go świat pełen przemocy, brutalności i okrucieństwa. Mimo traumatycznych przeżyć, nie rezygnuje jednak z wielkich marzeń, snuje plany na przyszłość. Pragnie zostać komentatorem sportowym. O biologicznych rodzicach 10 - letniego Mateusza właściwie nic nie wiadomo. Ojciec gdzieś przepadł, matka prawdopodobnie cierpi na chorobę psychiczną. Poznajemy chłopca, kiedy przebywa w rodzinie zastępczej wraz z innymi zalęknionym sierotami. Miał tu znaleźć ciepło domowego ogniska, a tymczasem zewsząd wieje chłodem. Mateusz czuje się zastraszony, jest poniżany i bity. Dostaje solidne lanie tylko za to, że ośmielił się powiedzieć przy stole podczas "rodzinnego" obiadu, że w domu dziecka były smaczniejsze kluski robione na parze. Krnąbrny i zbuntowany dziesięciolatek, który w rzeczywistości jest dobrym i wrażliwym chłopcem, wraca do domu dziecka, gdzie również nie znajduje zrozumienia. Marzy o spotkaniu z matką, przygotowuje dla niej rysunki, które potem koledzy wyśmiewają i drą. Chłopiec nie zagrzewa długo miejsca w domu dziecka. Ucieka, mając pretensje do wychowawczyni, że go oszukała, obiecując mu wizytę u matki. W ulewny deszcz wałęsa się po ulicach. Aresztowany za włamanie do sklepu przebywa w komisariacie, gdzie wyżywa się na nim funkcjonariusz policji. Pod eskortą zostaje przewieziony do domu poprawczego. Tu znowu przekonuje się na własnej skórze, jak brutalnie silniejszy traktuje słabszego. Jako jeden z najmłodszych wychowanków przechodzi w zakładzie prawdziwą szkołę życia, ale i tym razem nie da się złamać. Nagrody: 2004 - Ogólnopolski Festiwal Sztuki Filmowej "Prowincjonalia" - Września - nagroda publiczności za największe odkrycie festiwalu dla Krzysztofa Ciupy oraz nagroda dziennikarzy dla reżysera 2004 - Lubuskie Lato Filmowe - Łagów - Srebrne Grono 03:20 WOMEN MAKE FILM - KOBIETY ZA KAMERĄ ODC. 2 (WOMEN MAKE FILM) Cykl dokumentalny, 60 min, Wielka Brytania, 2019 Reżyseria: Mark Cousins Twórcy serialu rozmawiają z uznanymi reżyserkami, by odpowiedzieć na pytanie, czy istnieje typowo kobiece kino. Zdania na ten temat są podzielone. Niektóre z pań, jak choćby Jane Campion ("Fortepian") czy Sally Potter ("Orlando"), nie czują się wyróżnione, gdy ktoś określa ich filmy jako kobiece. Według autorek pojęcie funkcjonuje umownie i nie stanowi odpowiedniej definicji dla ich dzieł. Z drugiej strony fakt bycia kobietą reżyserem sprawia, iż mają one poczucie swoistej odrębności.