TVP Dokument Wtorek, 12.03.2024 Zmiany z dnia 21.02.2024 w stosunku do raportu z dnia 12.02.2024 (dodano pozycję programową) 10:30 DYRO Film dokumentalny, 28 min, Polska, 1973 Scenariusz: Zofia Olas Film przedstawia sylwetkę wieloletniego dyrektora I Liceum Ogólnokształcącego im. Seweryna Goszczyńskiego w Nowym Targu - Stanisława Żygadło. Obserwujemy dyrektora I LO w typowych sytuacjach związanych z życiem szkoły. O dyrektorze wypowiadają się uczniowie i współpracownicy. Zwłaszcza uczniowie w swoich refleksyjnych wypowiedziach podkreślają szczególną rolę, jaką odgrywa w ich życiu uczniowskim postać cenionego przez nich pedagoga i wychowawcy. Uczniowie i ich rodzice w swoich wypowiedziach okazują wdzięczność za okazaną pomoc i zaufanie w zmaganiach z wieloma trudnymi problemami, które towarzyszą młodym ludziom w procesie edukacji. Dyrektor zastanawia się, jak postrzega swoją rolę jako wychowawca młodzieży. Mówi o potrzebie uwrażliwienia na skomplikowane sytuacje rodzinne, środowiskowe powierzonych jego opiece uczniów. Wspomina o wielu sukcesach wychowawczych w pracy z tak zwanymi trudnymi uczniami. Pochyla się z troską i empatią nad wieloma problemami uczniowskimi, sugerując metody ich rozwiązania. Podkreśla rolę zaufania w rozwiązywaniu problemów młodego człowieka. Obserwujemy młodzież w wielu sytuacjach związanych z życiem szkoły. (dodano pozycję programową) 11:00 CZTEROBRYGADÓWKA Reportaż, 12 min, Polska, 1972 Reportaż o czterobrygadowym systemie pracy. System zaczął funkcjonować we wrześniu 1961 roku. Pomimo wcześniejszych problemów i wątpliwości, sprawdził się w praktyce w wielu dziedzinach produkcji m.in. w hutnictwie, przemyśle chemicznym, szklarskim, celulozowo - papierniczym oraz ceramicznym. Gwarantuje on ciągłość linii produkcyjnej. W reportażu wypowiedź hutnika oraz pracowników kadry kierowniczej o korzyściach z takiego systemu pracy. Ilustracją są ujęcia z produkcji stali i papieru. (dodano pozycję programową) 11:15 SZTUKA LUDOWA W ŁOWICKIEM Film dokumentalny, 11 min, Polska, 1951 Reżyseria: Kazimierz Czyński Film wyprodukowany przez łódzką Wytwórnię Filmów Oświatowych. Film dokumentalny o głęboko zakorzenionej w ziemi łowickiej sztuce ludowej. Mieszkańcy tego regionu po czasy współczesne nazywani są Księżakami i stworzyli własną, bogatą kulturę chłopską. Do symboli łowickich można zaliczyć m.in. pelikana, który jest w herbie Łowicza, ręcznie haftowane stroje łowiczanek, pasiaki, wyroby dekoracyjne z włóczki, wełny i bibułek, wycinanki czy ozdoby wielkanocne. Starodawne tradycje palmowe i jarmarki do dziś cieszą się dużym powodzeniem. We wszystkich wytworach ludowych przejawia się poczucie piękna i zmysł artystyczny, co w ciągu mijających lat wytworzyło sztukę łowicką. (dodano pozycję programową) 01:25 BYŁO, NIE MINĘŁO - KRONIKA ZWIADOWCÓW HISTORII. - "DOPISAĆ LOSY" ODC. 311 Magazyn historyczny, 25 min, Polska, 2023 Autor: Adam Sikorski, Bartek Wieczorek Scenariusz: Izabela Fatalska Ten odcinek nosi tytuł - "Dopisać losy" i podaje nowe ustalenia w sprawie śmierci majora Dobrzyńskiego "Hubala" pod Anielinem w lasach spalskich. Prawdopodobnie Hubal nie zginął od przypadkowej serii z PM - a. Doszło tam raczej do dłuższej strzelaniny, w której Polacy ulegli niemieckiej obławie i zginęło prawdopodobnie 4 ułanów. Ekipa filmowa przyjeżdża do mauzoleum hubalczyków zwanego "Szańcem Hubala", dziś otoczonego już kamiennym murem. Podejmiemy bardzo trudne wyzwanie odnalezienia materialnych śladów ostatniej walki stoczonej przez legendarnego majora "Hubala" pod Anielinem. Do zlikwidowania niewielkiego oddziału "Hubala" Niemcy zaangażowali znaczne siły. Z 372. Dywizji Piechoty Wehrmachtu wyznaczyli dwa bataliony złożone z żołnierzy 650 i 651. Pułku Piechoty. Pod koniec kwietnia Niemcy tropili hubalczyków w okolicach Anielina. Jednym z żołnierzy, który był wówczas u boku majora Dobrzańskiego był wachmistrz Rodziewicz. On też pozostawił wspomnienia o wydarzeniach, jakie miały miejsce 29 kwietnia koło Anielina. "Naszymi koszarami jest mały zagajnik, w którym zamierzamy odpocząć kilka godzin. Wystawiamy posterunki i zapadamy w sen. Ostatnie trzy doby byliśmy w ruchu, uchodząc tropiącym nas Niemcom. Tymczasem nad ranem: "Strzały! A może to sen? Widzę pochylonego nad sobą majora Hubala, coś mówi. Nic nie rozumiem. Trzęsie mnie za ramiona. Przytomnieję i słyszę: Niemcy! Major robi skok w bok, coś krzyczy do Alickiego. Biegnę do konia. Siodło. Koń staje dęba. Chwytam za chlebak i z visem w dłoni biegnę w kierunku strzałów. Wywalam część magazynka, rzucam granat. Wokół zamieszanie. Strzały, wybuchy granatów, nawoływania. Jest nas kilku podążających w kierunku Pilicy. W nocy dochodzą inni: jest Alicki, Lech, Madej, ks. Ptaszyński, Bem i Zemsta. Od ostatniego dowiadujemy się, że gdy stał na warcie, wszedł nań Niemiec z obławy, przystawiając mu do piersi karabin z bagnetem. Zemsta wyrywa Niemcowi broń i biegnie do swoich, by ich ostrzec. Sypią się strzały i do zagajnika wpadają Niemcy. Dowiadujemy się o śmierci Hubala, którego Niemcy znaleźli w zagajniku". Ten opis przynosi obraz dosyć intensywnej potyczki i pozwala mieć nadzieję na niezwykle znaleziska. Uczestnicy poszukują z wykrywaczami metalu łusek po tamtych zdarzeniach i o dziwo znajdują kilka. Ktoś stwierdza, że jednak historię trzeba pisać ciągle od nowa bo ciągle dowiadujemy się rzeczy, które ją zmieniają. Na "Szaniec Hubala" przyjeżdża mnóstwo ludzi każdego dnia.