Prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska nazwała propozycje inwestycji ambitnymi i bardzo potrzebnymi: - Chcemy, by wszystkie zgłaszane inwestycje zaspokajały potrzeby naszych mieszkańców. Podpisałam z zarządem każdej dzielnicy tzw. kontrakt dzielnicowy. Zobowiązuje mnie on do zrealizowania wszystkich inwestycji wskazanych mi przez mieszkańców poszczególnych dzielnic jako priorytetowe. 

Dochody miasta w przyszłym roku wyniosą 517 mln zł. Wydatki to koszt rzędu 647 mln zł. Powstanie więc deficyt  w wysokości 130 mln zł. Skarbnik Miasta Jolanta Włodarek podkreśliła, że pokryty on zostanie z dwóch źródeł - środków własnych i pożyczek dedykowanych dla inwestycji: - Są to pożyczki 20-letnie. Udostępnia je Bank Gospodarstwa Krajowego, jako środki z KPO. Oprocentowanie jest stałe, w wysokości 1 proc. To koszt obsługi tych pożyczek. Muszą mieć one cel inwestycyjny, w tym - dotyczyć transformacji zielonej.

Teraz projekt budżetu zostanie oddany pod głosowanie radnym.

ma/aj