Wiadomość została wysłana.
Gościem porannego „Studia Bałtyk” był rzecznik prasowy Zachodniopomorskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej asp. Dariusz Schacht, który w rozmowie ze Sławomirem Kamolą m.in. podsumował miniony rok. Mówił również o kolejnych przypadkach zaczadzeń.
W 2024 roku zachodniopomorscy strażacy mieli prawie 22 tysiące interwencji, w tym ponad 5 tysięcy do pożarów. - Ponad 2 tysiące alarmów było fałszywych - poinformował rzecznik, dodając, że takie powiadomienia „wkalkulowane są w codzienną służbę”, a część z nich nie wynikała ze złej woli zawiadamiającego.
Podsumowując niedawną noc sylwestrową, asp. Dariusz Schacht powiedział: - Generalnie, z naszego punktu widzenia, była spokojna. Przypomniał jednak bulwersujące zdarzenie, do którego doszło w Szczecinie. Tam w stronę strażaków, którzy jechali na interwencję, 45-latek rzucił butelką. Rozbita została szyba w drzwiach wozu, a na strażaków posypało się szkło. Na szczęście nikomu nic się nie stało. - Dla nas takie zachowanie jest niezrozumiałe - dodał rzecznik.
Mówiąc zaś o kolejnych przypadkach zaczadzeń, przypomniał, że w trosce o nasze bezpieczeństwo, powinniśmy dbać o systematyczne przeglądy przewodów kominowych oraz sprzętu grzewczego i sprawną wentylację, a także kupić czujki dymu i czadu. - Urządzenie kosztuje kilkadziesiąt złotych, spokojnie posłuży nam pięć lat, a mamy przykłady na to, że dzięki niemu był czas na bezpieczną ewakuację. Uniknijmy tragedii oraz rodzinnych dramatów - zaznaczył rzecznik.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
sk/zas