Za przyjęciem budżetu zagłosowały kluby radnych Koalicji Obywatelskiej (12). Przeciw byli radni Prawa i Sprawiedliwość (4) oraz klubu radnych Trzeciej Drogi (4).

Jak podkreślił prezydent Tomasz Sobieraj, przy tworzeniu budżetu priorytetem było zmniejszenie zadłużenia miasta: - To będzie budżet ostrożny, bardziej wiarygodny - szczególnie od strony dochodowej. Zrezygnowaliśmy z wielu wydatków różnych instytucji i wydziałów urzędu miejskiego.

Przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości Artur Wiśniewski, który w całości głosował przeciwko przyjęciu budżetu, podkreślił, że na tę decyzję wpłynęło m.in. podniesienie kwoty podatków dla przedsiębiorców: - Podatki stanowią ważny filar dochodów miasta. Jeśli nie zgadzaliśmy się z podatkami w takiej formie, trudno żebyśmy teraz zgodzili się z budżetem. Nie akceptujemy tego, że miasto próbuje w tak drastyczny sposób podwyższać podatki w celu załatania innych wydatków.

Zbyt mała liczba inwestycji oraz brak porozumienia co do finansowania Powiatowego Urzędu Pracy wpłynęła na głosowanie przeciwko budżetowi - podkreślił przewodniczący klubu radnych Trzeciej Drogi Błażej Papiernik:

- Koszalin powinien się rozwijać. Mamy świadomość tego, że w ostatnich latach był deficyt na wysokim poziomie i zadłużenie wzrastało. Bardzo często ze strony radnych KO dostawaliśmy informacje, że to skandal, że miasto było zadłużane. Po czym dziś zrobili to samo, dziś zagłosowali nad dalszym zadłużaniem miasta, za deficytem w wysokości 30 mln zł, przy niewielu inwestycjach planowanych na 2025 rok.

kch/aj