• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

NA NASZEJ ANTENIE

Sebastian Kluska: na południu Polski mamy do czynienia z ekstremalnymi warunkami. Nie da się tego porównać do akcji ratowniczych na morzu

10:06, 18.09.2024
Sebastian Kluska: na południu Polski mamy do czynienia z ekstremalnymi warunkami. Nie da się tego porównać do akcji ratowniczych na morzu Gościem porannego „Studia Bałtyk” był dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa. W rozmowie z Anną Popławską mówił m.in. o działalności ratowników SAR na południu Polski.

Gościem porannego „Studia Bałtyk” był dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa. W rozmowie z Anną Popławską mówił m.in. o działalności ratowników SAR na południu Polski.

obrazek
obrazek

Podziel się:   Więcej

Przypomnijmy, na południu Polski ze skutkami powodzi walczą m.in. strażacy z regionu oraz ratownicy SAR.

Sebastian Kluska zaznaczył na naszej antenie, że ratownicy zajmują się pomocą medyczną i ewakuacją ludności: - Jest to bardzo trudny proces, ponieważ często na zalanych terenach nie działa telefonia komórkowa. Dlatego chodzimy „od domu do domu” i sprawdzamy, czy nie ma tam ludzi potrzebujących pomocy.

Dyrektor SAR nie ukrywa, że akcja ratownicza jest niebezpieczna: - Na południu Polski panują teraz ekstremalne warunki. Nie da się porównać tego do pracy na morzu. Przed wyjazdem przypominałem moim ratownikom, że wpadnięcie tam do wody może skończyć się na przykład nabiciem na znak drogowy lub płot. Oczywiście na Bałtyku nie ma takiego zagrożenia i to jest zasadnicza różnica w akcjach podczas powodzi.

Więcej w poniższej rozmowie.

ap/mt