Wiadomość została wysłana.
Niedługo później podpisał kontrakt z wytwórnią Sony i rozpoczął swój pierwszy pełnoprawny projekt wydawniczy świetnie przyjętym singlem „Ikar”. Pisały o nim wówczas liczne media, w tym Glamour i Wprost, a Wyborcza wymieniła go wśród „wielkich nadziei polskiej muzyki”. Kolejne premiery Waligóry przyniosły mu debiut w największych stacji radiowych w Polsce, a jego hit „Zagrajmy” dotarł aż na 6. miejsce ogólnopolskiego zestawienia najpopularniejszych singli na antenie.
Młody artysta może pochwalić się również wieloma sukcesami koncertowymi. Okrzyknięto go odkryciem zeszłorocznego Męskiego Grania, gdzie pojawił się w ramach projektu Wodecki Twist i z orkiestrą Miuosha. Nagranie z jego występu obejrzano na kanale festiwalu już ponad trzy miliony razy! Zaledwie rok później pojawił się w line-upie festiwalu z występem solowym, zarówno na otwarciu, jak i zakończeniu trasy.
To właśnie w weekend finałowy Męskiego Grania światło dzienne ujrzał debiutancki album Wiktora Waligóry - „Czekam na świt”. Wydawnictwo składa się z 12 utworów, wśród których nie sposób wskazać słabe punkty, a całość będzie dostępna zarówno na CD, jak i w wersji digitalowej.
- Lubię myśleć o tej płycie jako o moim pamiętniku z dwóch ostatnich lat życia, prowadzonym może nie chronologicznie, ale za to szczerze i rzetelnie. Myślę że udało mi się oddać na niej to, co dzieje się w psychice młodego chłopaka wchodzącego w dorosłość, stąd album miesza w sobie różne gatunki, brzmienia i tematykę utworów. Bardzo cieszę się, że po ponad roku pracy, wreszcie mogę pochwalić się pełnym krążkiem i nie mogę się doczekać opinii słuchaczy - mówi o premierze Wiktor Waligóra, który kończy w tym roku swój pierwszy muzyczny projekt, ale także liceum zwieńczone świetnie zdaną maturą.
Z takim areałem talentu, pasji i zaangażowania, artysta z pewnością ma pełne predyspozycje do tego, by za parę lat znaleźć się w gronie największych polskich artystów.