Wojciechowska, choć jest matką Mai, nie chce nawet dziewczynki
zobaczyć. I od razu przechodzi do sedna:
- Może powinniśmy się dogadać… Jutro jest rozprawa w sądzie. Dostałam
wezwanie, jestem uczestnikiem... Mogę wam pomóc.
A po chwili ostrzega Sabinę, że Michał jest naprawdę niebezpieczny.
- Ja go znam. On nie odpuści, będzie walczył i użyje podłych
argumentów. Wyciągnie wasze problemy zdrowotne i ma świadka, że mąż
panią wyzywa przy dziecku…
- To nieprawda!
- Wiem, ale Michał przekupił jednego z waszych sąsiadów.
- To jakiś absurd...
- I co pani zrobi? Rozpłacze się w sądzie? Michał też to potrafi. A
najgorsze, że nie walczy o córkę, tylko o kasę, którą ciągnie od
rodziców na wnuczkę! Oni mają na jej punkcie fioła…
- I zeznasz to wszystko?
Tomala, zaskoczona, spogląda na dziewczynę… A Sandra oznajmia w końcu,
że za swoją pomoc chce „niewielką rekompensatę finansową”.
- Mamy ci zapłacić? To tak jakbyś chciała nam sprzedać córkę!
- Niech mnie pani nie osądza! Naprawdę nic pani nie wie!
- Nie osądzam cię, po prostu nie wiem, co o tym myśleć…
Kilka godzin później Sabina prosi o radę swoją prawniczkę. A ta nie ma
wątpliwości:
- Proszę stanowczo odmówić! Nie możecie państwo wchodzić w układy z
Sandrą, to was zdyskredytuje. Dla sądu byłby to dowód, że działacie
poza prawem i wykorzystujecie przewagę finansową!
- Ale propozycja wyszła od niej...
- To bez znaczenia, namawianie do zeznań w celu uzyskania korzyści jest
sprzeczne z prawem!
Tomala jednak nadal się waha...
- Ale to jest nasza szansa, żeby zatrzymać Maję, być może jedyna!
Jaki będzie finał? Czy Sabina i Andrzej przyjmą propozycję Sandry – i
spróbują „kupić” szczęście rodziny? Odpowiedź wkrótce… tylko na antenie
TVP2, w premierowych odcinkach serialu!