Wiadomość została wysłana.
- Czego pani jeszcze chce od mojego ojca?! Niech go pani zostawi w spokoju!
Iwona z emocji podnosi głos. Nie dba o to, że słyszy ją cały personel pogotowia. Renata, zmieszana, ucieka wzrokiem w bok:
- My po prostu razem pracujemy..
- Iwona, proszę cię, przestań! To nie jest wina Renaty - Roman próbuje sytuację załagodzić. - To wszystko moja wina!
Ale córka go nie słucha.
- Nie, tato! Wiedziała, że jesteś żonaty. Czemu jej bronisz?!
Iwona przenosi wzrok na Renatę. Oskarża ją:
- Zniszczyła pani naszą rodzinę!
- Nie chciałam tego.- w głosie lekarki słychać bezradność.
- Akurat! Nienawidzę pani!
Taką scenę zobaczymy już w 236. odcinku "Barw szczęścia"! Jaki będzie finał? Ciekawych zapraszamy przed telewizory.