Wiadomość została wysłana.
Problemy zaczną się, gdy Julia zamarzy o własnym mieszkaniu - kupionym na kredyt. I poprosi, by mąż wziął dla banku zaświadczenie o zarobkach. Paweł przerazi się od razu. Bo dotąd żonę okłamywał. Ukrywał fakt, że z jego konta "tajemniczo" znikają pieniądze.
- No, to jesteś stary ugotowany! - Filip, słysząc o kłopotach Zwoleńskiego, wzruszy tylko ramionami. - Taki byłeś porządny, tłumaczyłeś się żonce z kasy, to teraz masz problem.
- Mówię żonie, ile przyniosłem kasy, bo nie widzę powodu, żeby to ukrywać! - Paweł ze zdenerwowania podniesie głos. - Bo to moja żona, bo ją kocham, bo tak rozumiem wspólne życie!
- Jak chciałeś być taki uczciwy, to trzeba było powiedzieć prawdę - w głosie kolegi pojawi się ironia. - Ile naprawdę zarabiasz i ile z tego wydajesz na.
Paweł zareaguje od razu - prawym sierpowym!
- Odwal się! - Filip chwyci się za bolącą szczękę. - Odbiło ci?
Zamiast odpowiedzi, Zwoleński na nowo rzuci się na kolegę z pięściami! Rozdzieli ich dopiero Norbert:
- Panowie, spokój!
W tym momencie, w biurze pojawi się dyrektor.
- Co tu się dzieje, do cholery?!
Stop! Więcej nie zdradzimy. Chcecie wiedzieć, jaki scena będzie miała finał? Odpowiedź włączcie na antenie TVP 2!