Wiadomość została wysłana.
Marta Nieradkiewicz uwielbia tradycyjne, polskie dania. Najchętniej przyrządza żurek, pierogi i kluski śląskie. A poza tym przepada za kuchnią włoską. Kalorii nie liczy nigdy - a już na pewno nie w czasie podróży!
- Nie muszę spać w luksusowych hotelach, ale za to muszę dobrze zjeść! - mówi ze śmiechem gwiazda. - Na Sardynii najwięcej wydawałam w restauracjach, a czasami to były wielkie pieniądze! Odmawiałam sobie czegoś w imię krabów, czy homarów... - wspomina z uśmiechem.
Kasia Glinka to uosobienie maksymy "w zdrowym ciele zdrowy duch"!
- Staram się oczywiście zdrowo odżywiać, choć nie jestem osobą, która skrupulatnie liczy kalorie i godzinami zastanawia się nad dietą. Podstawą mojego menu są owoce i warzywa, jem chude mięso, unikam tłuszczy. W lodówce mam zawsze jogurty, kefiry i serki homogenizowane, które po prostu uwielbiam. W przyrządzanych przeze mnie posiłkach bazą jest sałata, do której dorzucam mięso, pestki i orzeszki - zdradza gwiazda.
Błyskawicznie dodaje:
- Pozwalam sobie jednak na różne kulinarne grzeszki, bo kocham słodycze i oddałabym najlepszy obiad za porcję dobrego tiramisu!