Wiadomość została wysłana.
- Nie będę ukrywał, że jak dowiedziałem się, że Alek jest muzułmaninem, to odezwało się we mnie stereotypowe myślenie - co było złe. Dlatego wydaje mi się, że wprowadzenie Aleksandra do serialu otworzy oczy niektórym ludziom, którzy do tej pory na hasło „muzułmanin” myślą facet, który zasłania się chustą i chce podłożyć bomby pod Pałacem Kultury - mówi w jednym z wywiadów Krzysztof.
- A czego się nauczyłem - że oddanie religii, zawierzenie tym wszystkim zasadom na pewno potrafi człowiekowi ułożyć życie w bardzo określony sposób. Muzułmanie całą swoją egzystencję podporządkowują religii, to nie musi być dla nas do końca zrozumiałe, ale nikt chyba nie powie mi, że przez swoją egzotykę, nie jest interesujące.
Jak zakończą się miłosne perypetie Iwony i Alka. Czy chłopak rzeczywiście stosuje wobec ukochanej podstępy, aby podejmowała takie decyzje, jakie są jemu wygodne? Wszystko okaże się w kolejnych odcinkach serialu...