Wiadomość została wysłana.
Za to wcielająca się w rolę Marty - Kasia Zielińska - otwarcie mówi, że w związku z mężczyzną to ona musi mieć ostatnie zdanie.
- Jestem góralką, a u nas kobiety zawsze były bardziej despotyczne niż mężczyźni. Jak tupną nogą, to nie ma to, tamto... - wyznaje aktorka dla "Tele Tygodnia".
Czy Marta Walawska w końcu tupnie nogą i pokaże mężowi, że nie będzie więcej dostosowywać się do niego? Odpowiedź tylko w nowych odcinkach "Barw szczęścia". Zapraszamy!