Wiadomość została wysłana.
- Nigdy nie wiem, co powiedzieć w momencie, gdy ktoś dobrze o mnie mówi. Wtedy szybko zmieniam temat. Oczywiście w głębi duszy bardzo to lubię. Przyjemnie jest, gdy ktoś mówi, że świetnie wyglądam, lub chwali moją pracę.
Ale to i tak mały problem w porównaniu ze scenami, które gra się nago. Wtedy poczucie zakłopotania jest nieuniknione. Nasza gwiazda wyznała w innym z wywiadów, jakie myśli kłębią się wtedy w głowie.
- Gdy stoi nad tobą trzydzieści osób, można poczuć się niezręcznie.
Aktorka stając przed takim wyzwaniem zawsze sobie powtarza:
- "Nie dramatyzuj, nie ty pierwsza i nie ostania". Skoro się zdecydowałam to nie ma zmiłuj.
Jak widać Marta to profesjonalistka w każdym calu i odważne sceny nie są dla niej straszne.