• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Jarosław Boberek i… futrzak w koronie

14:00, 23.10.2012
Jarosław Boberek i… futrzak w koronie

.
.

Podziel się:   Więcej

- Aktor do roli dubbingowej się nie przygotowuje. Za całe przygotowanie musi wystarczyć chwila rozmowy z reżyserem, żebyśmy się dowiedzieli, w czym w ogóle bierzemy udział. Przyglądamy się tej postaci, oglądamy sobie sceny, w których ona występuje, a reszta jest już w rękach aktora i jego domniemanego talentu - zdradza artysta w piśmie "Projektor kulturalny".

- Adrenalina jest, oczywiście. Wynika ona z ogromnej presji upływającego czasu. To jest jak z piosenką: trzeba dobrze znać tekst, żeby go odpowiednio wyśpiewać, wyinterpretować, a tymczasem nuty cały czas lecą. Podobnie jest tutaj. Nie ma miejsca na żadną dowolność - dodaje J. Boberek. - Jeśli aktorowi podkładającemu głos trafi się chwila słabości, to cała robota staje. Nie można udać, że akurat w tym momencie postać łapie kaszel…