Wiadomość została wysłana.
Kasia Glinka to pewna siebie kobieta z temperamentem. Sporo podróżuje, a gdy nie podróżuje, to dużo pracuje. Praca jest dla niej jedną z najważniejszych rzeczy w życiu. Aby przygotować się do roli może siedzieć do nocy, aby grać, potrafi przemierzyć setki kilometrów z jednego planu na drugi. I nawet po takich wojażach jest w stanie wcześnie wstać do pracy!
- Jestem w ogóle nocnym markiem. Nie potrafię się zmusić, żeby wcześnie zasnąć, nawet jeśli wiem, że trzeba będzie się zerwać o świcie. Bywa przecież tak, że o szóstej rano muszę już być w garderobie na planie "Barw szczęścia". Wtedy w ciągu dnia potrafię wykorzystać każdą przerwę w pracy, nawet kwadrans, żeby się skulić w jakimś kąciku i przespać. Koledzy śmieją się, że jestem jak żołnierz na ćwiczeniach. Armaty mogą strzelać, a jak i tak śpię - przyznała się Kasia na łamach "Tele Tygodnia".
Tylko pozazdrościć szybkiego regenerowania sił. A czy serialowa Kasia Górka przemierzy setki kilometrów i zdecyduje się wrócić z Londynu do Ksawerego? Chłopak zrobił wszystko, aby się z nią spotkać. Teraz decyzja należy do niej! Jak zakończy się ich historia? Ciekawych zapraszamy do TVP2.