Wiadomość została wysłana.
Odtwórczyni roli Marty Walawskiej nie rozumie, dlaczego jej bohaterka godzi się na groźby ze strony męża i daje się przez niego "ustawiać".
- Ja na pewno postąpiłabym inaczej. Uważam, że praca i pasje kobiet są równie istotne. W małżeństwie ważne jest partnerstwo i wzajemny szacunek. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mąż szantażuje żonę – mówi dla Kuriera TV aktorka.
Czy decyzja Marty o przeniesieniu się do Londynu pozytywnie wpłynie na małżeństwo Walawskich? Odpowiedź, już wkrótce!