W Moskwie aktorka po szkole teatralnej miała angaż w teatrze, życie które znała, przyjaciół i rodzinę. A jednak zdecydowała się przenieść do Polski, ponieważ mąż zdobył tu pracę. Pierwsze miesiące były dla Eleny trudne.
- Czułam się zagubiona i samotna. Rzadko wychodziłam z domu, bo nie znałam języka ani ludzi. Tomek wracał późno z pracy, więc przez cały dzień tylko telewizor do mnie "mówił". Godzinami siedziałam na skypie i rozmawiałam z przyjaciółmi z Rosji - wspomina aktorka w wywiadzie dla miesięcznika Pani.
Ale wszystko się zmieniło po pracy na planie koprodukcji polsko-rosyjskiej - "Mała Moskwa" - za którą aktorka dostała Polską Nagrodę Filmową Orła w kategorii - „Odkrycie roku”. Elena przełamała barierę językową i odnalazła się w Polsce. I coraz więcej pracowała.
- Szanuję swoją pracę. Może trochę przez to, że jestem w obcym mi kraju i mogłabym nie mieć takiego szczęścia i nic nie robić. Na początku, po przyjeździe, miałam plan, żeby nie odrzucać żadnej propozycji aktorskiej. Chociaż miałam w życiu epizod, kiedy stwierdziłam, że nie na wszystko jestem w stanie się zgodzić. Ale uwielbiam swoją pracę, szanuję to, co mam i staram się jak najlepiej ją wykonywać - powiedziała aktorka w jednym z wywiadów.