Wiadomość została wysłana.
- Uczę się od nich, dowiaduję się o sobie tak wiele! Pewność siebie, kobiecość, poczucie humoru, patrzenie innymi oczami - to najprzyjemniejsze skutki uboczne tych wcieleń - zdradza aktorka w jednym z wywiadów.
Już niedługo będziemy mieć okazję sprawdzić, jak Marta poradziła sobie z rolą kobiety fatalnej w tragikomedii Anny Jadowskiej "Z miłości". Aktorka zagra dziewczynę, która decyduje się wystąpić w rodzinnym filmie porno. W ten sposób jej bohaterka i jej mąż chcą zarobić pieniądze na spłatę długów.
- Muszę przyznać, że jestem przerażona. Dostając taką rolę wiedziałam, że inaczej się jej nie zagra, więc jeśli się na nią zdecydowałam, to i na sceny erotyczne - wyznaje nasza gwiazda.
Z niecierpliwością czekamy na premierę filmu. A tymczasem zapraszamy na odcinki "Barw szczęścia" i kolejne spotkania z Martą w roli Julii Zwoleńskiej.