Wiadomość została wysłana.
Niedawno zdradziła też, jaki sposób znalazł jej mąż, aby ostudzić w niej złość.
- Kiedy wpadam w furię, nie patrzę czy tłukę drogi serwis czy stary budzik. Kiedyś tak mocno rzuciłam dzbankiem, że ściana nadawała się do remontu - wspomina Kasia w wywiadzie dla miesięcznika „Twój Styl”. - Na szczęście trochę się uspokoiłam. Nie pakuję już walizki jak kiedyś przy każdej większej kłótni. Mąż mnie tego oduczył. Raz, drugi, trzeci, biegł i prosił, żebym wróciła, a to podkręcało mnie jeszcze bardziej. Aż pewnego razu nie wybiegł, nie dzwonił. Nie błagał. Sama przytargałam walizkę. To była lekcja pokory. Więcej nie zaryzykuję, zmądrzałam - wyznaje z uśmiechem Kasia.
Czy Kasia Górka da się poskromić? A może to ona powinna ustawić Ksawerego tak, żeby jadł jej z ręki? Jedno jest pewne - tych dwoje to prawdziwa mieszanka wybuchowa i na pewno nie jednym nas jeszcze zaskoczą!