Wiadomość została wysłana.
Wokół Justyny zaczyna kręcić się Szymon - przystojny wiolonczelista... Norbert jakby czuje pismo nosem... Dlatego ma w zanadrzu chytry plan. Zaprasza Justynę na romantyczną kolację...
- Zaprosiłem cię do tej restauracji nie bez powodu - uśmiecha się delikatnie Norbert.
- Wiem, wiem – próbuje żartować Justyna, choć zapewne domyśla się o co Norbertowi chodzi - Byłeś głodny.
Niezrażony Norbert ripostuje:
- Głodny ciebie, kochanie.
Justyna nie pozostaje dłużna:
- Zachowaj te głodne kawałki dla siebie – i zalotnie puszcza do niego oko...
- Dobrze. Spytam wprost. Zostaniesz moją żoną?
- Tak! - Justyna rzuca się na ramiona Norbertowi.
Zaczyna się snucie ślubnych planów, zapraszanie gości, wybieranie świadków... Na przeszkodzie staje jednak koncert, do którego musi przygotowywać się Justyna. Koncert – od którego zależy jej przyszłość w zawodzie skrzypaczki...
Dziewczyna zaczyna spędzać coraz więcej czasu z wspomnianym już Szymonem, przystojnym wiolonczelistą, studentem akademii muzycznej. Chłopak nie ukrywa, że Justyna bardzo się mu podoba.
- Może wyskoczymy gdzieś po próbie? - Zapyta ją w końcu pewnego wieczora
- Nie wiem czy to jest dobry pomysł... - Justyna chwilę się zastanawia – Wiesz przecież, że mam narzeczonego, niedługo biorę ślub...
- Wiem o tym doskonale. Pójdziemy jako przyjaciele? Co Ty na to?
Co z tego wyniknie? Czy Justyna zgodzi się na "randkę" z Szymonem? Czy przystojniak zawróci jej w głowie i zagrozi jej związkowi z Norbertem? Oglądajcie koniecznie "Barwy szczęścia"! Tego wątku lepiej nie przegapić!