• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Psikusy – Dyngusy Kasi Zielińskiej

12:10, 24.09.2015
Psikusy – Dyngusy Kasi Zielińskiej

.
.

Podziel się:   Więcej

- Tata opowiada, że gdy szłam do kościoła z wielkanocnym koszykiem i prosił, bym uważała na jajka, tłukłam je naumyślnie- wyznaje aktorka w jednym z wywiadów.

Nasza gwiazda teraz jest już grzeczna. Ale i tak, oprócz świątecznych tradycji i rodzinnej atmosfery, najbardziej nie może doczekać się wielkanocnych psikusów...

- Już nie mogę doczekać wyścigów w robieniu pisanek (śmiech) i rywalizacji, czyja jest fajniejsza. Tata zawsze maluje narciarzy, zupełnie nie wiem dlaczego. Mamy też taką rodzinną tradycję, że po poświęceniu koszyka wszyscy razem jedziemy nad Dunajec i zbieramy pierwsze kwiatki i bazie, które tam rosną - opowiada aktorka.

- Jest rodzinnie, zapraszamy bliskich albo my ich odwiedzamy. A tuż przed Śmigusem - Dyngusem, nocą z niedzieli na lany poniedziałek, zaczynają się psikusy! Siostra, tata, szwagier i ja jesteśmy dobrze znani wśród sąsiadów z robienia psikusów. W tym roku zapowiedzieli, że nam nie podarują! Chyba postawią jakąś straż przed nami. Ubieramy się tak, żeby nie rzucać się w oczy. Mama patrzy przez okno i ostrzega nas, kiedy ktoś idzie... a my szybko malujemy kredą okna sąsiadów, polewamy ich wodą. Sąsiedzi nie pozostają nam dłużni. Jest ostro... A w nocy do akcji wkracza tata - z siostrą zawsze budzimy się wysmarowane pastą do zębów - śmieje się Kasia w wywiadzie dla magazynu Olivia.

Święta co roku są takie same. I właśnie o to w nich chodzi - aby było wesoło i bardzo rodzinnie!