Wiadomość została wysłana.
- Moja najbliższa rodzina mieszka w Ghanie, więc albo ja lecę do nich albo oni przylatują do mnie. W tym roku spotkamy się pewnie w Polsce, ale Boże Narodzenie jest zawsze "po polsku".
Nawet jeśli Wigilia odbywa się w Afryce, to rodzice aktora zawsze mają w zanadrzu olbrzymią sztuczną choinkę i całe pudła bombek. Jeśli zaś Święta spędzane są w Polsce, zawsze towarzyszy im żywe świąteczne drzewko...
- Pamiętam, jak z tatą wybieraliśmy się na pobliski rynek w Poznaniu po choinkę. Wracaliśmy z nią potem "pod pachą" do domu, gdyż nie mieściła się w samochodzie – to dopiero była zabawa (śmiech). Zapach choinki i spadające igliwie, to niezbędna cześć świątecznego rytuału.
Jedno z szczególnych wspomnień Samuela wiąże się z pierwszymi Świętami w Afryce.
- Miałem piętnaście lat. 32 stopnie w cieniu, żar z nieba, a ja w krótkich spodenkach wsiadałem do samochodu, aby pojechać po zakupy na Wigilię! To było przeżycie.
Mnóstwo mocnych przeżyć czeka Sama w Nowym Roku. Niespodzianki i pułapki czekają go zarówno w związku z Kasią, jak i w kontaktach z byłą żoną, Mary. Jeśli chcesz się przekonać, czy uda mu się z nich wyjść cało, oglądaj "Barwy szczęścia".