Wiadomość została wysłana.
- Szermierka była przedmiotem, którego nie lubiłam w szkole teatralnej. I nie ze względu na dyscyplinę, ale z powodu starych kamizelek i masek, których trzeba było używać. Gdy trenerzy dowiedzieli się, że jestem wnuczką mojego dziadka, Władysława, wielokrotnego zdobywcy złotych medali w mistrzostwach Europy i Polski, miałam zapewnione bardzo dobre oceny – powiedziała aktorka w wywiadzie dla "Tele Tygodnia".
Tak jak Dorota Segda wzięła w dłoń szablę, tak i Wy chwyćcie za piloty i o 20.05 zasiądźcie na fotelach przed telewizorami włączonymi na TVP2!