Wiadomość została wysłana.
- Z jednej strony chodzę z głową w chmurach, z drugiej - twardo stąpam po ziemi. Miewam chandry, bywam uparciuchem, mam twardy i niepokorny charakter, nie daję sobie w kaszę dmuchać. Gdy ktoś naciśnie mi na odcisk, nie płaczę po kątach - reaguję natychmiast. Szybko ''wybucham'', wyjaśniam sprawę i uważam problem za załatwiony. To, czego nie toleruję, to załatwianie spraw mnie dotyczących poza mną i bez mojego udziału.
Kasia przyznaje się też dla "Tele magazynu", że słowo "kompromis" stało się dla niej mniej obce dzięki mężowi.
- W tym miejscu pozdrawiam Przemka, mojego męża. To on poskromił złośnicę. Teraz, dzięki niemu, moja prawda nie zawsze musi być ''mojsza''! (śmiech)
Czy w "Barwach szczęścia" Ksaweremu uda się poskromić temperamentną Kasię Górkę? On nieugięty w dążeniu do celu, ona lubi postawić na swoim - to może być mieszanka wybuchowa! A jak bardzo, przekonacie się oglądając kolejne odcinki w TVP2.