• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Lubię się w kogoś wpatrywać wzrokiem pełnym uwielbienia – ostatnia część wywiadu z Agnieszką Wagner

12:44, 02.12.2015
Lubię się w kogoś wpatrywać wzrokiem pełnym uwielbienia – ostatnia część wywiadu z Agnieszką Wagner

.
.

Podziel się:   Więcej

Przygoda życia?

Miejmy nadzieje, że przede mną.

Gdzie pani lubi jeździć na wakacje?

Gdzie ja lubię, a gdzie jeżdżę to są dwie różne rzeczy (śmiech).

To może wspomina pani szczególnie jakąś podróż?

Wyjazd do Indii. Byłam kiedyś gościem Festiwalu Filmowego w Kalkucie i wróciłam absolutnie zachwycona. Zwiedziłam Kalkutę i zachodni Bengal. Marzę o tym, żeby wybrać się tam jeszcze raz. Wcześniej znałam już troszkę Azję - byłam kilka miesięcy w Chinach - więc nie był to dla mnie tylko szok kulturowy. Ale to Indie zupełnie mnie oczarowały. Te kolory, zapachy, ludzie... Tam największa bieda jest na swój sposób "szczęśliwa", a biedak będzie odkładać pieniądze na kino. Przywiozłam sobie niebiesko-zielone sari, czeka w szafie. Na następną wyprawę będzie jak znalazł.

Kogo pani podziwia?

Bardzo lubię mieć autorytety. I nie lubię ich obalać tylko czcić. Lubię się w kogoś wpatrywać wzrokiem pełnym uwielbienia. Ale nie chcę tak po nazwisku, to zbyt prywatne.

Lubi pani nowinki "modowe"?

Dobrze jest wiedzieć co w modowej trawie piszczy, ale uważam, że bycie ostentacyjnie modnym jest zwyczajnie nieeleganckie. Poza tym niepraktyczne, bo nic się tak szybko nie dezaktualizuje jak bieżąca moda. Prawdziwie elegancki człowiek powinien, jak angielski dżentelmen, być dwa kroki z tyłu za modą - nigdy równo z nią. Określenie trendy przyprawia mnie o gęsią skórkę. Stawiam na rzeczy ponadczasowe, na klasykę. No może z nutką szaleństwa. Lubię też dyskretnie zaznaczone "niegdysiejsze" klimaty, pasują do mnie. Ubranie musi współgrać z typem urody, osobowością, temperamentem, a one nie zmieniają się co sezon. To ubranie ma pasować do człowieka, być jego dopełnieniem, a nie na odwrót.

Otwiera pani szafę i jaki kolor przeważa?

Dużo fioletów w różnych odcieniach, brązy, błękity i oczywiście czarny...

Teraz fiolet jest bardzo modny...

No proszę, jak człowiek wie co jest dla niego najlepsze, to moda go zawsze kiedyś wreszcie dogoni (śmiech).

Jakby pani znalazła lampę Alladyna, to jakie życzenie miałby spełnić?

Wypowiedziałabym życzenie po cichu. Przecież tylko sekretne życzenia się spełniają (śmiech).

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała: Joanna Rutkowska