• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Marzy mi się rola w filmie kostiumowym...

13:02, 15.02.2016
Marzy mi się rola w filmie kostiumowym...

.
.

Podziel się:   Więcej
Moje barwy szczęścia... zielona trawa, słoneczny dzień, błękit nieba i błogie lenistwo
Uwielbiam... lody
Złości mnie... chamstwo
Rozśmiesza mnie... Łucja
Kiedyś na pewno... będzie koniec świata:))
W miłości... nigdy nic nie wiadomo;)
Gdybym nie była tym, kim jestem... pewnie by mnie nie było?

A teraz zupełnie prywatnie - Twoje marzenie na dzisiaj?
Bardzo bym chciała dostać pracę w teatrze. Współpraca z Teatrem Narodowym to taki dobry początek i bardzo się z tego cieszę.
A co to za spektakl?
Wchodzę w próby do "Ifigenii", którą napisała i reżyseruje córka Grzegorzewskiego - cieszę się, że mogę pracować z Antoniną Grzegorzewską i uczyć się od aktorów z większym doświadczeniem (uśmiech).
A rola marzeń, jeśli jest taka?
Marzy mi się rola w filmie kostiumowym... Trudno o jedną, konkretną postać, ale lubię mocne kobiety - takie z pazurem i tajemnicą, trudne i skomplikowane. Na przykład postaci kobiece z "Wiedźmina" są świetne do zagrania - wyzwaniem byłoby zagranie postaci Milwy w "Wiedźminie". A w przyszłości może jakiś film sensacyjny...
Łatwiej jest Ci grać bohaterki podobne do Ciebie czy wprost przeciwnie?
Z jednej strony tak, bo instynktownie czujesz, co taka postać może przeżywać, ale wtedy jest też ryzyko, że pójdziesz na łatwiznę i wyjdzie "płaska" postać. Poza tym z doświadczenia wiem, że postaci, które są kompletnie inne niż ja, wymagają ode mnie więcej pracy, ale też więcej się od nich uczę i samą siebie jako człowieka ubogacam. Dzięki takim rolom więcej dostrzegam i chyba lepiej rozumiem innych ludzi.
O czym w dzieciństwie marzyła Lidka?
Aktorstwo przewijało się po drodze z lekarzem. Taka mała mała Lidka (sześcioletnia) marzyła o tym, żeby być syrenką. W podstawówce chciałam być zakonnicą... później mi przeszło (śmiech).
I bardzo dobrze (uśmiech). A skąd pomysł z aktorstwem?
Gdzieś tam po cichu myślałam, że chcę być aktorką. W podstawówce był etap lekarza, ale znalazł się również czas na kabarety, konkursy recytatorskie, grupę teatralną "Preteksty"... Decyzję o zdawaniu do szkoły aktorskiej podjęłam w trzeciej klasie liceum - trochę za namową koleżanki. Bałam się, że nie zdam teorii. Początkowo mówiłam Kraków, Kraków, ale źle wspominam egzaminy. I jak przyjechałam do Warszawy, to okazało się, że to właśnie tu jest moje miejsce.
Wspomnienia ze studiów...
Studia to... mnóstwo niezapomnianych chwil nie raz też bardzo trudnych. Na pewno przez te cztery lata studiów bardziej uwierzyłam w siebie i w swoje umiejętności - nabyłam pewności siebie. A taka zdrowa pewność siebie jest bardzo potrzebna, szczególnie w tym zawodzie.
W kolejnej części wywiadu aktorka opowie o swoich poza aktorskich pasjach, o ulubionych filmach i książkach i o tym, gdzie najchętniej wypoczywa... Polecamy!
Rozmawiała Katarzyna Golenia