• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Mieć w koszyku kurczaka i królika – Wielkanoc Mateusza Ławrynowicza

12:44, 02.12.2015
Mieć w koszyku kurczaka i królika – Wielkanoc Mateusza Ławrynowicza

.
.

Podziel się:   Więcej

Jaki jest twój tegoroczny plan na Wielkanoc?

Święta spędzę u swojego brata we Wrocławiu. W tym roku to on jest organizatorem i głównodowodzącym. Dam mu się zaskoczyć i jestem ciekaw, jak to wszystko ogarnie. Pewnie, jak co roku, zasiądziemy do stołu, będziemy się stukać jajkami i przeżywać, które jajko jest najbardziej wytrzymałe. Najpiękniejszy w tych świętach jest odpoczynek wraz z rodziną.

Jak zazwyczaj wygląda twoja święconka?

Zawsze jest to wiklinowy koszyk, w którym lądują, pisanki, chleb, suszona kiełbasa, sól i pieprz... Razem z bratem zawsze chcieliśmy włożyć tam pisklęta i królika!

Brałeś kiedyś udział prawdziwej bitwie wodnej na śmigus-dyngus?

Tak... Pamiętam takiego dyngusa, gdzie woda lała się strumieniami i przy okazji leciały szyby z okien!

Co najbardziej lubisz z wielkanocnego stołu?

Moja mama jest już przyzwyczajona, że zawsze musi robić swoje sałatki w ilości odpowiadającej trzem rodzinom. To właśnie jest mój ulubiony przysmak, którym się wręcz zajadam.

Wolisz magiczne Boże Narodzenie czy wiosenną Wielkanoc?

Zdecydowanie Boże Narodzenie. Dopiero wtedy, tak naprawdę, przeżywam głęboko ideę świąt. W tym czasie można odczuć magię i ma się wrażenie jakby czas się na chwilę zatrzymał. Atmosfera na ulicach i w domach wśród ludzi zaczyna przybierać metafizyczny wyraz. Wielkanoc dla mnie to po prostu upragniona wiosna. To czas na spędzenie miłych chwil z rodziną i przystanek na podładowanie baterii.

Dziękuję za rozmowę

Rozmawiała: Joanna Rutkowska