• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Odpoczynek musi być leniwy – rozmowa z Lidią Sadową

12:44, 02.12.2015
Odpoczynek musi być leniwy – rozmowa z Lidią Sadową

.
.

Podziel się:   Więcej

Jakie masz plany na wakacje?

Wakacji jako takich nie będę miała, bo pracuję w tym okresie. Ale planuję krótkie wypady zupełnie spontanicznie i bez wcześniejszego planowania. A o poważniejszym wyjeździe podumam, jak już przyjdzie jesień, wtedy będzie na to więcej czasu i środków finansowych.

Marzy Ci się jakaś wyprawa?

Z kilkorgiem znajomych wymyśliliśmy sobie, że pojedziemy do Tajlandii, aczkolwiek na razie tylko o tym "ględzimy", nakręcamy się, ale nic z tego nie wynika. Byłoby fajnie gdyby, ten pomysł udało się zrealizować.

Podróże dalekie czy bliskie?

Wcześniej nie miałam okazji, aby gdzieś wypuszczać się w świat. Poza tym jestem trochę tchórzem i bym się bała sama daleko jechać. Ale teraz mam wokół siebie grupę ludzi, którzy chętnie podróżują. Z nimi jestem o wiele bardziej skłonna jechać w nieznane, niż te 2-3 lata temu. Dlatego przychodzą mi do głowy takie kraje jak Tajlandia lub aby w ogóle się gdzieś wybierać (śmiech).

A wypoczynek wygląda u ciebie aktywnie czy raczej leniwie?

Jestem leń totalny (śmiech). Gdy już odpoczywam, to lubię się położyć plackiem i nie musieć nic robić! Odpoczynek musi być leniwy, ale wszelkie wycieczki ze zwiedzaniem, to inna sprawa. One kojarzą mi się z wysiłkiem, a to nie są prawdziwe wakacje (śmiech).

W Polsce wybierasz się w zakątki wodne czy górzyste?

Ostatnie kilka lat jeździłam nad morze, ale w zeszłym roku były to Mazury. Mieszkałam w zupełnej głuszy i muszę przyznać, że bardzo mi to odpowiadało. Chyba to powtórzę w tym roku. Wyrwę się przynajmniej na jakiś weekend albo parę dni. Takie wyciszenie się i oderwanie od codziennego zabiegania - polecam każdemu.

Czy Twoje podróże muszą być starannie zaplanowane?

Nie. Zazwyczaj tydzień wcześniej rzucam hasło, żeby gdzieś pojechać. A resztę się załatwia lub kombinuje na miejscu. Jeszcze nie byłam na takim wyjeździe, gdzie wykupiłabym wycieczkę w biurze podróży i odliczałabym czas do upragnionego urlopu. Często wyglądało to tak, że jechałam i nie wiedziałam gdzie mam mieszkać i co będzie następnego dnia (śmiech).

Najfajniejsze wakacje twojego dzieciństwa?

Pamiętam jedne, dość zimne wakacje. W ponury, deszczowy dzień siedzieliśmy całą rodziną na plaży. Byliśmy oczywiście osobliwością na całą okolicę, bo pomimo zimna i deszczu kąpaliśmy się i robiliśmy wszystkie te rzeczy, które się robi przy 30 stopniach, przy pięknym słońcu.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Joanna Rutkowska.