• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Piotr Domalewski – w Święta nie odmawia sobie snu, jedzenia i mandarynek!

12:44, 02.12.2015
Piotr Domalewski – w Święta nie odmawia sobie snu, jedzenia i mandarynek!

.
.

Podziel się:   Więcej

Ubieranie choinki należy do...

W moim domu rodzinnym zawsze dzieci ubierają choinkę. Kiedyś to byłem ja, a teraz moje młodsze siostry z mamą specjalizują się w tej dziedzinie. Bardzo lubię ten moment, gdy wychodzę z domu i nie ma choinki, a wracam i już jest. Wtedy czuć powiew Świąt. Ale okablowaniem i światełkami zajmuje się tylko i wyłącznie tata i w to nie należy się mieszać (śmiech).

Nie odmawiam sobie w Święta...

Snu, jedzenia i mandarynek! Jem ich takie ilości, że sam nie wiem, jak ja to robię. Choć jedzenia nigdy sobie nie odmawiam (śmiech).

Nie lubię dostawać...

Wszystko lubię dostawać! A najbardziej lubię dostawać... słodycze! Człowiek może od razu je zjeść i się tym nacieszyć. A jak mi się kończą, to wiem, że któreś z mojego rodzeństwa je chomikuje i wtedy wydębiam od nich (śmiech). Kocham też dawać. Mam chrześniaka i uwielbiam dawać mu takie rzeczy, o których sam marzyłem, a ich nie miałem. Czuję się jakbym sam je dostał.

Moja rola w Święta to...

Głównie zajmuję się jedzeniem (śmiech). Ale do mnie należy też opowiadanie różnych historii przy wigilijnym stole. Wydaje mi się, że jestem moderatorem dobrej atmosfery w domu.

Ulubiona tradycja świąteczna...

U nas w domu wymyślam co roku piosenkę świąteczną. W drodze z Warszawy do Łomży wymyślam melodię i słowa. A potem wkręcamy sobie to w "power playa" na Święta i wszyscy w domu śpiewają. A czy przebój świąteczny chwyci sprawdzam w ten sposób, że siedzę i nucę. Po czym wychodzę i sprawdzam. Jeżeli w ciągu godziny ktoś załapie melodię, to znaczy, że to jest to.

W Święta zawsze oglądam...

"Szklaną pułapkę" i "Kevina samego w domu" oraz "Potop". Mogę je oglądać setki razy.

Nie lubię w okresie świątecznym...

Nieśnieżnych Świąt i sztucznych choinek!

Jak przestałem wierzyć w Świętego Mikołaja to...

Byłem załamany! Pamiętam, że przestałem zostawiać dla Mikołaja kawałek ciasta pod choinką, w podziękowaniu za prezenty.

Rozdawane są prezenty, a ja...

Jem już czekoladę z mojej paczki i patrzę jak inni rozpakowują swoje podarki. I cieszę się szczęściem dzieciaków z ich prezentów.

W jasełkach wcielałem się w role...

Byłem tym chłopakiem z gwiazdą! Ale miałem jakieś kwestie, więc nie było tak źle (śmiech).

Sylwester na galowo czy w domu...

Ani tak ani tak, tylko spontaniczny w grupie fajnych ludzi.

Przygotowała: Joanna Rutkowska