Wiadomość została wysłana.
Wakacje to będzie coś specjalnego?
Nie mam jeszcze żadnych konkretnych planów. W zasadzie muszę przyznać, że wszystkie moje wakacje kończą się szalonym "last minute" (śmiech). W zeszłym roku z dnia na dzień podjęłam decyzję o wyprawie do Nowego Jorku, a stamtąd poleciałam do Meksyku. Można powiedzieć, że spędziłam czas dość "barwnie" (śmiech). Myślę, że i w tym roku, swoją decyzję podejmę w ostatniej chwili. Może nawet dziś... (śmiech)
Potem staranny plan podróży czy wyjazd na wariackich papierach?
Raczej na wariackich papierach, aczkolwiek już w samolocie, na chwilę przed odlotem, zgłębiam wszystkie możliwe przewodniki (śmiech). Wolę do wyjazdów podchodzić spontanicznie niż żałować, że z wielkich planów nic nie wyszło.
Podróż marzeń?
Chciałabym pojechać do Indii i do Chin. Bardzo pociąga mnie Wschód. Interesuję się medycyną wschodu, zwłaszcza tradycyjną medycyną chińską, ćwiczę jogę, dlatego też taka podróż byłaby spełnieniem marzeń.
Kostium i plaża czy plecak na plecy?
Plaża, woda i słońce! Po ciężkim roku trzeba sobie pozwolić na trochę luzu. Ale pomiędzy rozdziałami książki i typowym "leżakowaniem", uprawiam trochę sportów, najchętniej wodnych. Nie wytrzymuję za długo w całkowitej bezczynności (śmiech).
Czyli w Polsce azymut morze?
Zdecydowanie tak- zwłaszcza kierunek Hel! Choć ostatnio zakochałam się też w klimatach "okołomazurskich". Moje odkrycie to Olsztyn! Dlatego w tym roku na 100 procent, na dzień lub dwa odwiedzę tamte strony. To miasto rodzinne mojego przyjaciela, aktora Marka Kaliszuka. Bardzo mi się tam spodobało.
Najfajniejsze wakacje w dzieciństwie?
W górach u mojej babci - w Krościenku nad Dunajcem. Do tej pory wspominam tamte miejsca i niekończące się zabawy z bandą dzieciaków. Bieganie po parkach, łąkach, drzewach (śmiech) i zapach czystego górskiego powietrza. Ale pamiętam też doskonale lato, gdy z zespołem pieśni i tańca "Słowianki", w którym tańczyłam przez jedenaście lat, byliśmy na tournee we Francji. Przy wyjeździe zepsuł się nasz autokar i wyjazd przymusowo przedłużył się o trzy dni. I te trzy dni do dzisiaj wspominam jako jedne z najmilszych wakacji w życiu!
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Joanna Rutkowska.