• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Taka trochę aktorka-kaskaderka!

13:02, 15.02.2016
Taka trochę aktorka-kaskaderka!

.
.

Podziel się:   Więcej
Gdybym nie była tym, kim jestem... byłabym sportowcem
Pasje... trzeba mieć
Boję się... że któregoś dnia przestanę być odważna
Złości mnie... głupota
Nie mogłabym się obejść bez... szczoteczki do zębów
Uwielbiam... wracać do domu z poczuciem, że "odwaliłam" kawał dobrej roboty
Kiedyś na pewno... zrobię kurs kaskaderski
Moje barwy szczęścia... każdego dnia są inne
Pierwsze wrażenie po przeczytaniu scenariusza i pierwsze spotkanie z Twoją bohaterką - Magdą Zwoleńską...


Na pewno ma dużo wspólnego ze mną. W stu procentach oddaje się temu, co robi jak Honorata (śmiech). Angażuje się we wszystko, co robi - pracę, miłość, rodzinę. Magda jest na pewno bardziej związana z tatą przez wspólny interes. Z mamą ma trochę problemów, ponieważ Małgorzata nie akceptuje jej życia osobistego - choć wiadomo, że wszystko robi z miłości i troski o córkę.
Magda to dziewczyna z charakterem...
Jak jeździ takim wozem to musi być. Żeby odpalić taką 20-letnią ciężarówkę, z wielką paką i wozić tony betonu... trzeba mieć "pod butem" tego charakteru (śmiech).
A czym jest szczęście dla Twojej bohaterki?
Myślę, że dużo szczęścia daje jej praca. Nie mogę powiedzieć, że jest szczęśliwa w miłości, bo trochę się nie poukładało w tej kwestii...
No właśnie, Magda i Jarek - to jest miłość z jej strony?
Tak, myślę, że ze strony Magdy jest to stuprocentowa i bardzo silna miłość!
I będzie walczyć mimo wszystko?
Będzie, będzie walczyć mimo wszystko... i trochę mnie tutaj zaskakuje, bo ja bym chyba już sobie odpuściła...
Paweł, brat Magdy sporo namieszał w relacjach Zwoleńscy - Marczakowie. Czy teraz pora na Magdę?
Dlaczego od razu nazywać to "namieszaniem". Ja myślę, że Zwoleńscy walczą o swoje szczęście, jak każdy mają prawo do realizacji swoich pragnień. Tu sprawa wydaje mi się dość jasna: Malwina odeszła od męża, rozwodzą się - próbowali być razem, ale nie wyszło.
A prywatnie, chwile szczęścia Honoraty...
Zauważyłam pewną regularność - ludzie mi mówią, że wyglądam na szczęśliwą, kiedy jestem akurat nieszczęśliwa... To bardzo ciekawe... (uśmiech) Mimo trudnych momentów, które miewa każdy, to ja chyba jestem typem niepoprawnej optymistki, takim prawdziwym, zodiakalnym strzelcem, który nawet w najgorszych okolicznościach jest w stanie zobaczyć coś pozytywnegogo, jakąś iskrę nadziei. Na pewno czuję się bardzo szczęśliwa, kiedy mam taki wewnętrzny spokój. Staram się doceniać to, co mam - cieszyć się nawet z najmniejszych rzeczy. Nigdy nie można powiedzieć, że ma się wszystko. Apetyt rośnie w miarę jedzenia... I tak naprawdę nie wiadomo, gdzie jest ta granica, trudno to szczęście wyważyć. Szczęśliwa jestem również, kiedy robię coś szalonego - teraz właśnie kupuję motocykl i już sobie wyobrażam, jak będę jeździła polnymi drogami... poczuję tę wolność i niezależność. Szczęście dają mi także małe rzeczy - to, że pójdę do parku, przeczytam książkę, kiedy dookoła mnie jest cisza, kiedy wracam do domu zmęczona i czuję, że to był dobry dzień, kiedy wyjdzie mi zupa jarzynowa (bo cały czas uczę się gotować)... takie przeróżne małe "szczęściątka".
Jak mówisz o tym motocyklu, to przyszło na myśl, że Ty jesteś takim typem ryzykantki...

Tak, jestem trochę ekstremalna... uwielbiam jazdę na snowbordzie, na nartach - kocham żywioły. Nie miałam jeszcze okazji skakać na bungee, ale na pewno kiedyś bym chciała. Marzy mi się skok ze spadochronem, skydiving. Ja lubię wyzwania, zdrową adrenalinę i zdrową rywalizację – chyba gdzieś w środku mam ducha sportowca...
Taka trochę aktorka - kaskaderka...
(uśmiech) Nawet chciałam zacząć kurs kaskaderki, tylko plany się pokrzyżowały. Poza tym muszę dać trochę pożyć mojej mamie, która umiera ze strachu o mnie... ale kiedyś na pewno to zrobię!
W trzeciej części wywiadu dowiecie się skąd aktorka czerpie energię do działania, co planuje w wakacje i jakie są jej wymarzone miejsca... nie tylko w Polsce... Serdecznie zapraszamy!
Rozmawiała Katarzyna Golenia