• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

świąteczno-noworoczna rozmowa z Krzysztofem Wachem

To był przełomowy rok!

00:00, 17.12.2010
To był przełomowy rok!

Krzysztof Wach
Krzysztof Wach

Podziel się:   Więcej

Czy pochłonęła już pana gorączka przedświąteczna?
Praca mi na to nie pozwala. Jesteśmy tuż przed premierą spektaklu „Barbelo, o psach i dzieciach” Biljany Srbljanović w reżyserii Anny Augustynowicz. Sztukę będzie można oglądać w Teatrze imienia Stefana Jaracza w Łodzi. 18 grudnia odbędą się pokazy przedpremierowe. Do tego czasu chcemy zamknąć pewien etap i rozjechać się na święta z jasnymi, niezajętymi pracą myślami. Premiera 15 stycznia przyszłego roku.

Nie myśli pan o prezentach? Nie wierzę!

Oczywiście, że myślę, ale dopóki jestem zajęty pracą, pozostaje to na drugim planie. Na zakupy przyjdzie czas. Będę miał co robić, bo czekają mnie także przygotowania do wyjazdu. Muszę między innymi oddać narty do serwisu. Z pewnością poczuję gorączkę przedświąteczną.

Wyjeżdża pan na święta?
Nie. Wyruszam w góry 27 w poniedziałek, zaraz po drugim dniu świąt. Nie byłem już dwa lata na nartach i doszedłem do wniosku, że najwyższy czas odświeżyć sobie pamięć. Nie ma lepszego odpoczynku niż aktywny. Podczas wyjazdu będziemy głównie szaleć na stoku, ale zapewne wyjdziemy po 24 na stok albo jakieś wzniesienie, żeby zobaczyć sztuczne ognie. Można powiedzieć, że spędzę przełom roku wpięty w narty.

Czy, oprócz kupowania prezentów, ma pan jeszcze jakieś obowiązki przedświąteczne?
Przyjeżdżam do domu rodzinnego dopiero 23 grudnia, gdy wszystko jest już przygotowane. Ale jeżeli dostanę wcześniej jakieś polecenia od babci czy siostry, bo w tym roku spędzamy święta w trochę węższym gronie niż zazwyczaj, oczywiście postaram się wywiązać z nich jak najlepiej.

Boże Narodzenie i Sylwester to czas podsumowań. Jaki był dla pana mijający rok?
Grzechem byłoby narzekać. Nie mogę powiedzieć, że spotkało mnie coś przykrego. Wręcz przeciwnie, ten rok był pod wieloma względami przełomowy. Miałem dużo pracy, która sprawia mi ogromną radość. Poczułem się pewniej, stanąłem na własne nogi, jestem niezależny. Życzyłbym sobie, i każdemu innemu, żeby przyszły rok był podobny.

Rozmawiał: Jan Dziekan